Sponsorzy olimpijscy dostrzegli niekorzystny wizerunkowo wpływ niechcianego przez Japończyków spektaklu, rozgrywanego bez kibiców w środku pandemii. Początek dała Toyota Motor Corp., informując tydzień przed otwarciem igrzysk, że rezygnuje z pokazywania w telewizji reklam z nimi związanych oraz podając, że dyrektor generalny i wnuk założyciela firmy Akio Toyoda nie weźmie udziału w ceremonii otwarcia, chociaż potentat motoryzacyjny jest obecnie kluczowym sponsorem igrzysk, jednym z ekskluzywnej grupy TOP (The Olympic Partners) – łączącej najważniejszych partnerów ruchu olimpijskiego. Firma wspiera także indywidualnie około 200 japońskich uczestników igrzysk, wśród nich sławy pływania i softballu.
Ta dość niezwykła decyzja największego producenta samochodów w Japonii pokazuje, jak spolaryzowane są opinie i jak trudno znaleźć rozsądne wyjście z sytuacji. – Z igrzyskami jest wiele problemów, które okazują się trudne do zrozumienia. Zdecydowaliśmy się wycofać reklamy z japońskiego rynku medialnego, gdyż igrzyskom z różnych powodów brakuje masowego poparcia. Będziemy jednak nadal wspierać swoich sportowców – powiedział dziennikarzom dyrektor ds. komunikacji Toyoty Jun Nagata.
Firma nie planuje jednak podobnych działań w USA. Plan medialny globalnej kampanii reklamowej Toyoty olimpijskiej i paraolimpijskiej jest zarządzany przez poszczególne kraje i regiony. W USA kampania była już pokazywana w całym kraju i będzie trwała.
Pieniądze w błoto?
Toyota to jedna z najbardziej zaufanych marek w Japonii. Producent szczyci się wyjątkową kontrolą jakości, a superwydajne metody produkcji „just in time" są chwalone i naśladowane na całym świecie. Firma została globalnym sponsorem olimpijskim w 2017 roku. W ramach ośmioletniej umowy o wartości prawie 1 miliarda dolarów stała się pierwszą firmą motoryzacyjną, która dołączyła do najważniejszego programu marketingowego MKOl (specjalnie dla niej działacze utworzyli nową kategorię partnerstwa – mobilność). Po zawodach w Tokio będzie jeszcze obecna jako sponsor w Pekinie (igrzyska zimowe 2022) oraz Paryżu (igrzyska letnie 2024).
Trzy dni przed otwarciem japoński gigant elektroniczny Panasonic także przekazał informację, że dyrektor generalny tej firmy nie weźmie udziału w piątkowej inauguracji igrzysk. Podobne plany kadry menedżerskiej zgłosiły także japońskie przedsiębiorstwa telekomunikacyjne i informatyczne: NTT, NEC Group i Fujitsu. Oficjalnym uzasadnieniem tych decyzji jest zakaz wstępu widzów na większość wydarzeń olimpijskich, chociaż wiadomo, że sponsorzy korporacyjni, zagraniczni dygnitarze i inne osoby ze statusem VIP będą miały prawo wstępu na niektóre imprezy, zwłaszcza na ceremonię otwarcia.