W momencie pisania komentarza, w okolicach wtorkowego południa, WIG znajdował się nieopodal rekordu wszech czasów. W ubiegłym roku WIG pod względem osiągniętej stopy zwrotu pokonał indeks S&P 500 o około 12 pkt proc. Czy w tym roku jest szansa na powtórzenie tego sukcesu?

O ile uporczywość inflacji, a co za tym idzie konieczność utrzymywania wysokich stóp procentowych na dłużej może być problemem dla Wall Street, o tyle w przypadku GPW sytuacja wygląda nieco inaczej. Nie od dziś wiadomo, że kluczowym segmentem na rodzimym parkiecie jest sektor bankowy, który jest pierwszorzędnym beneficjentem obecnej sytuacji. Polski sektor bankowy przy dwucyfrowym zwrocie z kapitału zarobił w ubiegłym roku łącznie 26 mld zł, z kolei w tym roku może poprawić ten wynik o około 4 mld zł. Bardzo dobre wyniki sprawiają, że pomimo wzrostu indeksu WIG-banki w skali ostatniego roku o około 90 proc. nasz sektor bankowy nadal pozostaje atrakcyjnie wyceniony.

Pozytywny wpływ wysokich stóp procentowych na banki jest oczywisty. Natomiast jak w scenariuszu „wyżej na dłużej” mogą zachowywać się pozostałe spółki, w tym segment małych i średnich? Otóż wyższy koszt obsługi zadłużenia w przypadku zdecydowanej większości spółek nie był i nie jest problemem, ponieważ sam poziom zadłużenia pozostaje relatywnie niski na tle historii. Skala „delewarowania” w ostatnich latach była dość wyraźna – relacja długu do PKB w przypadku sektora prywatnego niefinansowego spadła w ciągu dekady z 50 proc. do 35 proc. Warto ponadto zwrócić uwagę, że polskie spółki w ostatnich dwóch latach funkcjonowania w środowisku wysokiej inflacji pokazały, że dobrze radzą sobie z przenoszeniem rosnących kosztów na konsumentów. Co więcej, w wielu przypadkach otoczenie inflacyjne tworzyło solidny grunt pod poprawę marż.

Pytanie na chwilę obecną jest takie: czy polski konsument będzie w stanie udźwignąć ciężar rosnących cen? Patrząc na ostatnie dane dotyczące wynagrodzeń, wydaje się, że nie powinno być z tym większego problemu. W marcu przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 12 proc. rok do roku, co sprawia, że przy inflacji CPI na poziomie 2 proc. rok do roku mamy aktualnie do czynienia z realnym wzrostem płac w okolicach 10 proc. Powyższe dane potwierdzają, że najbliższe miesiące będą okresem umacniającej się pozycji konsumenta w Polsce.

Biorąc to wszystko pod uwagę i odpowiadając na pytanie zadane na początku artykułu, wiele wskazuje na to, że GPW ma solidne argumenty do tego, by powtórzyć sukces z poprzedniego roku, a WIG po raz kolejny może osiągnąć wyraźnie wyższą stopę zwrotu niż amerykański S&P 500.