Akcje
Na starcie wczorajszych notowań, indeks blue chips tracił 0,7 proc. schodząc nawet przez chwilę poniżej poziomu 2200 pkt. Istotną rolę w tych spadkach miał KGHM, który od wczoraj notowany był bez prawa do dywidendy, co powoduje zmniejszego kursu spółki o 9,80 zł. Później zaczął już ewidentnie przeważać kolor zielony, a na zamknięciu WIG20 zwyżkował o 1,17 proc. Byki dominowały również na szerokim rynku oraz w indeksie średnich spółek, traciły natomiast firmy z sWIG80 (-0,11 proc.). Za granicą przeważały z kolei niedźwiedzie. Najwięcej traciła giełda w Londynie, która jednak po początkowych dużych spadkach, zaczęła odrabiać straty, tracąc o godz. 17 0,83 proc. Mniejsze, ale jednak spadki pojawiły się też na giełdzie we Frankfurcie i Mediolanie. Traciła również wówczas nowojorska giełda.
Waluty
Od samego rana złoty względem euro znacznie się umacniał, osiągając minimum na poziomie 4,31. Później jednak na parze walutowej zaczęły rządzić emocje, a kurs w szczytowym momencie atakował poziom 4,34. Do godz. 17 złoty stracił wobec euro 0,13 proc.
Znacznie gwałtowniejsze ruchy pojawiały się natomiast na eurodolarze. Tam kurs ustanowił minimum na poziomie 1,276. Para ta nie była na tak niskim poziomie od marca 2013 roku. Kurs pary EUR/JPY oscylował w granicach 128-129 jenów.
Surowce
W środę cena baryłki ropy Brent nieznacznie wzrosła osiągając o godz. 17 poziom 108,4 USD. Była to kontynuacja znaczącego trendu wzrostowego, w którym w ciągu zaledwie tygodnia cena wzrosła aż o 4 proc. Zdaniem analityków, wzrosty niebawem ulegną korekcie. Inwestorów nie zaskoczyły dane z USA o zapasach poszczególnych paliw. Zgodnie z oczekiwaniami, zapasy ropy w USA były mniejsze o 9,8 mln baryłek wobec 10,3 mln baryłek podawanych wcześniej. Spadały z kolei ceny miedzi, która zdaniem maklerów traci wskutek gorszych danych o handlu zagranicznym Chin. Dane te były poniżej oczekiwań.