Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1660 PLN za euro, 3,7276 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9790 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,8600 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,204% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego nie przyniosły większych zmian – polska waluta kontynuuje stabilizację przy niskiej zmienności. Inwestorzy czekają przede wszystkim na rozwiązanie sprawy Grecji, jednak wydarzenia ostatnich 24 godzin pokazują, iż o porozumienie będzie niezwykle ciężko. Wczorajsze spotkania ws. Hellady tradycyjnie zakończyły się niczym, a dodatkowo okazało się, iż wierzyciele skrytykowali obydwa potencjalne dokumenty zarówno ten przedstawiony przez Grecję jak i ten przygotowany przez instytucje. Mamy obecnie swoisty pat, jednak warto w tym miejscu przytoczyć słowa A. Merkel, która powiedziała, iż Eurogrupa ma zawrzeć porozumienie z Grecją przed otwarciem rynków w poniedziałek. W konsekwencji zakładać można, że weekendowe rozmowy przyniosą w końcu podpisanie, przynajmniej wstępnego, porozumienia. W szerszym ujęciu coraz na rynku coraz częściej mówi się jednak, iż nawet bankructwo (kolejne) Hellady nie powinno istotnie wpłynąć na wyceny PLN oraz krajowego długu. Inwestorzy zwracają uwagę na silne fundamenty oraz fakt, iż scenariusz ten bardziej uderza w południowe kraje EM niż bezpośrednio w koszyk CEE.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest bardziej znaczących wskazań fundamentalnych z rynku krajowego. Inwestorzy zajmować się będą w dalszym ciągu tematem Grecji, tym bardziej, iż piątek zwyczajowo sprzyja zamykaniu pozycji przed weekendem. Również szeroki kalendarz makro nie przynosi kluczowych wskazań.
Z rynkowego punktu widzenia kwotowania PLN nie zanotowały większych zmian – USD/PLN oscyluje nad wsparcie na 3,7060 PLN. GBP/PLN konsoliduje poniżej oporu na 5,8777 PLN, a EUR/PLN oraz CHF/PLN poruszają się w zakresie szerokiej konsolidacji.
Konrad Ryczko