Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,4572 PLN za euro, 4,0625 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,0672 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,7558 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,129% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym nie przyniosło większych zmian na wycenie polskiej waluty, która w dalszym ciągu odrabiała straty po piątkowej decyzji S&P. Uspokojenie nastrojów było widoczne również na wycenie długu. Poprawa rynkowego sentymentu wynikała ponadto z wczorajszego odczytu PKB dla gospodarki chińskiej, który pomimo, iż był najniższy od 25 lat został relatywnie dobrze odebrany na rynku. Nie zmienia to jednak faktu, iż nastroje wokół polskich aktywów, w tym PLN, pozostają negatywne. Ryzyko polityczne, sygnalizowane już wcześniej, doprowadziło do obniżki ratingu, a rynek zastanawia się jak będzie wyglądać rewizja ocen przez pozostałe agencje w trakcie kolejnych rewizji. Sytuacji nie poprawiła wczorajsza debata w PE dot. sytuacji w Polsce. W konsekwencji PLN może w dalszym ciągu pozostawać pod presją ze strony inwestorów zagranicznych.
W trakcie dzisiejszej sesji GUS zaprezentuje dane dot. wynagrodzenia oraz zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w grudniu, gdzie spodziewany jest wzrost o 3,7% r/r (wynagrodzenie, pop. 4,0% r/r) oraz utrzymanie 1,2% r/r w zakresie dynamiki zatrudnienia. Ponadto warto bliżej przyjrzeć się danym z UK, które mają szansę pogłębić ostatnie spadki na GBP/PLN oraz popołudniowym wskazaniom z USA (m.in. inflacja CPI oraz dane z rynku nieruchomości).
Z rynkowego punktu widzenia sytuacja po wczorajszej kontynuacji odreagowania na złotym przyniosła lekkie umocnienie PLN, który przetestował najbliższe wsparcia. Z uwagi na utrzymanie słabych nastrojów wokół polskich aktywów wydaje się, iż okolice 4,04-4,05 PLN wobec CHF są barierą przed dalszym spadkiem oraz 4,4186 EUR/PLN stanowi wyraźne wsparcie na wykresie.
Konrad Ryczko