Klucz tkwi w danych Departamentu Pracy USA

Chiny: Ludowy Bank Chin ustalił kurs USD/CNY na poziomie 6,4585 wobec 6,4612 wcześniej.

Publikacja: 01.04.2016 13:08

Wykres dzienny BOSSA USD

Wykres dzienny BOSSA USD

Foto: DM BOŚ

Indeks PMI/Caixin dla przemysłu nieoczekiwanie wzrósł w marcu do 49,7 pkt. przy oczekiwaniach 48,3 pkt. (to najwyższy poziom od 13 miesięcy). Z kolei rządowe odczyty też były lepsze - PMI dla przemysłu wzrósł do 50,2 pkt. powracając ponad barierę 50 pkt. po raz pierwszy od 8 miesięcy, a PMI dla usług wzrósł do 53,8 pkt. wobec 52,7 pkt. Główne komponenty przemysłowego PMI skoczyły w górę (nowe zamówienia do 50,2 pkt. z 47,4 pkt. i indeks cen do 55,3 pkt. z 50,2 pkt.). Chiński wiceminister finansów komentując wczorajszą decyzję agencji S&P o obniżeniu perspektywy ratingu do negatywnej stwierdził, że nie będzie mieć ona większego wpływu na realną gospodarkę. Z kolei przedstawiciel chińskiego banku centralnego dał do zrozumienia, że dotychczasowa polityka będzie kontynuowana, zwłaszcza że pojawiają się zagrożenia płynące z globalnych rynków. Japonia: Indeks Tankan za I kwartał dla dużych przedsiębiorstw spadł do najniższego poziomu od czerwca 2013 r. osiągając poziom 6 pkt. (oczekiwano 8 pkt.), indeks perspektyw dla przedsiębiorstw zniżkował do 3 pkt. (szacowano 7 pkt.), a tzw. Capex dla całego sektora mierzący wydatki inwestycyjne zniżkował o 0,9 proc. wobec prognozy -0,7 proc. Indeks PMI dla przemysłu w marcu potwierdził wcześniejsze szacunki na poziomie 49,1 pkt. Minister finansów (Aso) próbował bagatelizować słabe dane dodając, że proces stymulacji fiskalnej, czy to monetarnej ma swoje ograniczenia, a prezes BOJ (Kuroda) przyznał, że proces luzowania polityki pieniężnej trwa już trzeci rok. Agencje poinformowały też o tym, że premier Abe podczas spotkania z prezydentem Obamą miał wezwać to podjęcia większych działań na rzecz wsparcia wzrostu gospodarczego podczas zaplanowanego na maj spotkania liderów państw G-7 USA: Stały członek FOMC, szef oddziału FED w Nowym Jorku zgodził się wczoraj z wcześniejszą tezą szefowej FED, iż należy zachować dużą ostrożność w kwestii podwyżek stóp procentowych biorąc pod uwagę utrzymujące się ryzyka zewnętrzne dla gospodarki. Wcześniej Dennis Lockhart z Atlanty powiedział japońskiej agencji Nikkei, że nie wyklucza w tym roku 3 podwyżek stóp procentowych, choć jak dodał najbliższy ruch nie musi mieć miejsca już w końcu kwietnia Eurostrefa: Końcowe odczyty PMI były nieco lepsze od wstępnych szacunków – indeks dla przemysłu wyniósł w marcu 51,6 pkt. (szacunki 51,4 pkt.), głównie dzięki lepszym odczytom z Włoch (53,5 pkt.), oraz Niemiec (50,7 pkt.) Wielka Brytania: Indeks PMI/CIPS wzrósł w marcu mniej niż oczekiwano – do 51 pkt. z 50,8 pkt. przy prognozie 51,2 pkt.

Naszym zdaniem: W centrum uwagi podczas sesji azjatyckiej nie były dzisiaj Chiny (chociaż należy odnotować wyraźną poprawę we wskaźnikach PMI, chociaż warto będzie zaczekać na tzw. twarde dane z tamtejszej gospodarki w najbliższych miesiącach), a Japonia. Seria dość słabych odczytów z ostatnich dni jest de facto fiaskiem polityki Abenomiki, a tamtejsze władze zdaje się, że nie mają zbytnio pomysłu co robić dalej, skoro nie wykorzystano szansy przedstawienia nowego programu stymulacji fiskalnej jeszcze przed rozpoczęciem nowego roku fiskalnego 2016/17, co ma miejsce dzisiaj. Jednocześnie oficjele mają świadomość, że potencjalne działania mają swoje ograniczenia. O tym napomknął dzisiaj minister finansów Aso, a kilka dni temu można było znaleźć opracowanie sugerujące, jakoby limitem w cięciu stóp dla BOJ był poziom -0,6 proc. (obecnie wynoszą one -0,1 proc.). To wszystko ma swoje przełożenie na wycenę japońskich aktywów – słabo wypada indeks Nikkei, chociaż jen w ostatnich dniach zyskuje. Ma to związek z tym, że rynek nie jest do końca pewny, czy kwestia ewentualnej obniżki stóp znajdzie się na stole głosowania podczas zaplanowanego na koniec kwietnia posiedzenia BOJ. Zwłaszcza, jeżeli ze strony rządu zaczną pojawiać się bardziej konkretne informacje nt. ewentualnego planu fiskalnego w najbliższych miesiącach (choć na razie poza dyplomatyczną wypowiedzią premiera Abe odnośnie majowego spotkania grupy G-7, to konkretów nie ma).

Tym samym sytuacja na USD/JPY pozostaje nieco w zawieszeniu. Dzisiaj kluczowe dane – z USA - dopiero przed nami. O ile na rynku sporo mówi się o możliwym lepszym odczycie indeksu ISM dla przemysłu, który poznamy o godz. 16:00 (mediana wcześniejszych prognoz zakłada 50,7 pkt., ale rynek nie wyklucza nawet 51,5 pkt. – wyliczenia banku Morgan Stanley na bazie średniej z regionalnych odczytów wskaźników aktywności), to zagadką będą dane Departamentu Pracy USA, które poznamy o godz. 14:30. Teoretycznie ma bazie ostatniego ADP, negatywna niespodzianka nie powinna się pojawić – szacunki to 205 tys. nowych etatów poza rolnictwem, oraz 197 tys. w sektorze prywatnym, przy utrzymaniu stopy bezrobocia na poziomie 4,9 proc. Warto jednak zaznaczyć, że rynek pracy był do tej pory mocnym argumentem dla tych, którzy wykluczają gorsze scenariusze dla amerykańskiej gospodarki. Niemniej rynek zaczął się już zastanawiać dlaczego tzw. jądro FED (Yellen, a wczoraj Dudley) jest tak ostrożne w opiniach dotyczących potencjalnych ruchów na stopach w sytuacji, kiedy regionalni członkowie FED stają się coraz bardziej „jastrzębi". Tym samym, gdyby dzisiejsze dane o godz. 14:30 okazały się nieoczekiwanie słabe, to dałyby dodatkowe argumenty pesymistom. Zwróćmy jednak uwagę, że w dzisiejszej publikacji kluczowe będzie to, na co wcześniej nie zwracano aż tak dużej uwagi – dynamika płacy godzinowej, która szacowana jest na poziomie +0,2 proc. m/m po jej nieoczekiwanym spadku o 0,1 proc. m/m wcześniej. Im wyższe płace tym w teorii większa dynamika wydatków i tym samym dodatkowy impuls do ożywienia inflacji – a to już daje pewien mandat do bardziej „jastrzębich" zapatrywań na przyszłość. Reasumując – kluczem będą dzisiaj płace i ISM. Niemniej tylko wyraźnie lepsze od prognoz dane dadzą argument do ewentualnej korekty wzrostowej na dolarze.

Koszyk BOSSA USD pokazuje negatywne nastawienie – wczoraj doszło do chwilowego naruszenia ostatniego minimum przy 79,73 pkt.

W przypadku USD/JPY utrzymujemy się poniżej poziomu 112,50, co teoretycznie zwiększa prawdopodobieństwo testowania wsparć poniżej okolic 111,00.

Co do EUR/USD to wsparciem dla euro są dzisiaj nieco lepsze ostateczne odczyty PMI dla przemysłu za marzec, chociaż jeszcze zbyt wcześnie jest aby wyciągać na bazie tych danych, jakieś wnioski w średnim terminie. Dla rynku jest to jednak dobry pretekst do powrotu ponad poziom 1,14. Mocny opór to okolice 1,1435 (szczyt z czerwca ub.r.), oraz 1,1466 (górka z maja ub.r.). Kluczowe pytanie na dzisiaj brzmi jednak, na ile potencjalnie lepsze odczyty z USA będą mogły sprowadzić notowania poniżej naruszonego wczoraj szczytu z lutego przy 1,1376. Jeżeli to się nie uda, to będzie to sygnał, że zakładający dalsze zwyżki są na coraz lepszej pozycji.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?
Okiem eksperta
Trump utrzyma wsparcie dla atomu