Szukając przyczyn tego stanu nietrudno jest powiązać to ze spekulacjami nt. możliwej rezolucji Parlamentu Europejskiego „karcącej" Polskę za zamieszanie wokół Trybunału Konstytucyjnego, która może być głosowana już w przyszłym tygodniu (13 kwietnia). A to już łatwo zestawić z ostatnimi groźbami Moody's związanymi z ratingiem, które w dużej mierze dotyczyły kwestii TK. Na to można też nałożyć fakt wzrostu globalnego napięcia w ostatnich dniach, co przekłada się na słabość giełd, wahania na surowcach, czy też silne umocnienie japońskiego jena. Chociaż co już zostało zauważone na początku, dzisiaj na EUR/HUF, EUR/CZK i EUR/RON było dość spokojnie.
Rynek zignorował tym samym sygnały, jakie napłynęły wczoraj ze strony RPP- komunikat sugeruje, że temat ewentualnej obniżki stóp jest dość odległy – a także FED (chociaż w tym przypadku można to samo powiedzieć dzisiaj o dolarze).
Co dalej? Na tygodniowym ujęciu koszyka BOSSA PLN mamy tzw. formację objęcia bessy, która jeżeli jutro złoty wyraźnie nie zyska, będzie sugerować słabość polskiej waluty w kolejnych tygodniach. Zwróćmy jednak uwagę że nie doszło do złamania ważnego poziomu wsparcia przy 89,76 pkt.
W przypadku EUR/PLN mamy, jak pisaliśmy dość zaskakujący (w tym momencie) ruch w górę, który nabrał tempa po sforsowaniu silnego oporu przy 4,28. Najbliższy ważny poziom to psychologiczna bariera 4,30 i dalej okolice 4,3085-4,3100. Jeżeli dojdzie do stabilizacji rynku, to ważne będzie zachowanie się notowań przy powrocie w rejon 4,28.
Mocniej, niż EUR/PLN rośnie dzisiaj USD/PLN za sprawą spadku EUR/USD. W efekcie doszło do połamania mocnego oporu przy 3,7650, który teraz stał się wsparciem. Opory są daleko, bo dopiero przy 3,8250-3,8350 (górne ograniczenie kanału spadkowego). Tu wiele jednak będzie zależeć od dalszego zachowania się EUR/USD.