Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Taki zapis znalazł się w projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem rozwoju rynku finansowego oraz ochrony inwestorów na tym rynku. W uzasadnieniu projektu czytamy, że inwestor będący osobą fizyczną podejmie decyzję staranniej, jeśli minimalną kwotą inwestycji będzie równowartość 40 tys. EUR, natomiast w przypadku obligacji wprowadzanych do obrotu ryzyko inwestora jest niższe, bo emitenci realizują obowiązki informacyjne.
W praktyce proponowany zapis ugodzi przede wszystkim w tzw. małe emisje publiczne o wartości do 2,5 mln EUR (rocznie), które do obrotu na rynku wtórnym i tak nie trafiały ze względu na ostateczną wielkość emisji (minimalna wartość emisji, która może wejść na Catalyst to 5 mln zł) lub transparentność emitentów.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Osobiste Konta Inwestycyjne, których powstanie zapowiedział Andrzej Domański, minister finansów, szybko zostaną dostrzeżone jako instrument optymalizacji podatkowej przez zwolenników papierów dłużnych.
Niskie oprocentowanie lokat oraz rosnąca wiedza o inwestowaniu skłaniają Polaków do lokowania kapitału w bardziej efektywny sposób.
Jeśli wyobrazimy sobie sytuację, w której grupa bankowa pod parasolem OKI zaoferuje dostęp do obligacji oszczędnościowych, lokat i np. listów zastawnych, to taki zestaw instrumentów zaoferuje rentowność porównywalną do 6,5-6,8 proc. brutto bez zwolnień podatkowych.
Niemal wszystkie serie obligacji, które w ostatnich 12 miesiącach zaoferowano inwestorom indywidualnym, są dziś wyceniane wyżej niż dwa miesiące temu, mimo obniżek stóp i historycznie niskich marż doliczanych do WIBOR-u.
Wydaje się, że Osobiste Konto Inwestycyjne będzie świetnym rozwiązaniem dla klientów budujących portfel obligacji korporacyjnych.
Nie ma problemu ze sprzedawaniem polskiego długu. Tegoroczne potrzeby pożyczkowe są już sfinansowane w 90 proc.