Pomimo 17 lat funkcjonowania w polskim prawie obligacji przychodowych ciągle są one mało popularne wśród jednostek samorządu terytorialnego i spółek komunalnych. Niebawem może się to zmienić.
Koniec księgowych trików
Samorządy czekają na zmiany ustawy o finansach publicznych. – Prawdopodobnie wprowadzą bardziej restrykcyjne regulacje dla samorządów w zakresie zaciągania długów przez samorządy. Proponowane zmiany mogą zaostrzyć indywidualny wskaźnik zadłużenia JST. Stanie się tak, jeśli wejdzie w życie nakaz uwzględniania w zadłużeniu samorządów środków pochodzących z takich źródeł, jak np. leasing zwrotny lub forfaiting. Z dużym prawdopodobieństwem od początku nowego roku wspomniane instrumenty będą zaliczone do indywidualnego wskaźnika zadłużenia – mówi Małgorzata Zielińska, dyrektor biura sektora publicznego w DNB Bank Polska.
Dodatkowo zmiany dotyczące obliczenia indywidualnego wskaźnika zadłużenia mają polegać na wyeliminowaniu z niego wpływów ze sprzedaży majątku i tzw. wolnych środków, co spowodowałoby zmniejszenie zdolności samorządów do zadłużania i realizacji inwestycji. – Dlatego liczymy na to, że rynek obligacji przychodowych wreszcie rozkwitnie, bo tego typu instrumenty nie są zaliczane do zadłużenia samorządów, ponieważ spłacane są z wydzielonej, konkretnej części aktywów emitenta. Zachęcamy więc samorządy do korzystania z tych obligacji.
To instrument, w którym zabezpieczeniem obligatariuszy są przychody z danego aktywa (np. czynsz z mieszkań komunalnych). Ich emitent ogranicza swoją odpowiedzialność do przychodów i majątku przedsięwzięcia. Ta szczególna konstrukcja obligacji przychodowych odróżnia je od komunalnych (tu emitent odpowiada całym majątkiem). To długoterminowe obligacje, zwykle 10–15-letnie. – Ale ich emisja przebiega sprawnie, finalizowaliśmy takie oferty w 30 dni. Traktujemy emisje tych obligacji trochę jak finansowanie typu project finance, gdzie określamy potencjał danego aktywa do generowania dochodów w danym okresie. Poza tym to stosunkowo tania forma pozyskiwania kapitału. Sama emisja nie wymaga dużych kosztów doradztwa czy due-diligence, więc emitentom opłaca się emitować obligacje finansujące inwestycje już od 10 mln zł – dodaje Zielińska. Wartość emisji może sięgać kilkuset mln zł, pułap ten ogranicza wartość przychodów i majątku danego aktywa. Oprocentowanie oparte jest na WIBOR i marży, która w przypadku samorządów terytorialnych jest podobna jak w kredycie czy obligacjach komunalnych. Obligacje zazwyczaj spłacane są raz na pół roku, łącznie rata kapitałowa i odsetki. Zwykle tego typu obligacje kupuje bank na własny rachunek.