Emisja nowych akcji serii E oraz planowane przejście na GPW – Pure Biologics ma szeroko zakrojone plany dotyczące pozyskania finansowania na swoje prace badawcze. Z kolei przejście z NewConnect na główny parkiet ma przede wszystkim zwiększyć wiarygodność spółki u inwestorów.
Emisja na rozwój badań
W ramach oferty akcji serii E Pure Biologics wyemituje do 600 tys. walorów. Spółka zamierza pozyskać ok. 57 mln zł. Do 100 tys. akcji trafi do transzy detalicznej, pozostałe zostaną zaoferowane inwestorom instytucjonalnym. Przy założeniu, że inwestorzy obejmą wszystkie akcje, cena za sztukę wyniesie 95 zł. Jest niższa od kursu – w poniedziałek po godz. 13 walory drożały o niemal 12 proc., do 117 zł. 20 listopada spółka zaprezentuje cenę maksymalną akcji. Od 23 listopada rozpocznie się proces budowania księgi popytu. Zapisy potrwają od 24 do 30 listopada, a koordynatorem oferty jest DM BOŚ. Dopuszczenie akcji do obrotu nastąpi w połowie grudnia – przewiduje spółka. I liczy, że debiut na GPW nastąpi w tym roku.
– Środki pozyskane od inwestorów pomogą nam w realizacji strategicznych celów. Większa część zostanie przeznaczona na wkład własny do dalszych prac w ramach utworzonego portfela terapeutycznego. Czyli te prace, na których realizację pozyskaliśmy już dofinansowanie unijne. Pozyskanie kapitału w ramach bieżącej oferty będzie też krokiem, który ma na celu zintensyfikować nasz rozwój w zakresie leków biologicznych oraz nowoczesnych terapii medycznych w immunoonkologii – komentuje dr Filip Jeleń, współzałożyciel i prezes Pure Biologics. – Planujemy rozszerzyć wachlarz realizowanych projektów o nowe wskazania medyczne, a także przystąpić do badań nad zupełnie nowymi cząsteczkami. Część środków z emisji spółka chce wykorzystać do rozbudowy i modernizacji infrastruktury badawczej, która jest niezbędna do realizacji prac projektowych – dodaje.
Plany dalszego rozwoju
Jak zakłada strategia rozwoju leków biologicznych spółki, rozwijana będzie immunoonkologia, jako najatrakcyjniejszy segment lekowy w ostatnich latach. Firma kładzie też nacisk na rozwój cząsteczek, które są pierwsze w swojej klasie i mają największą premię za ryzyko. Zapewnienie finansowania zewnętrznego pozwoli spółce realizować prowadzone projekty tak, by były na tyle zaawansowane, aby podpisać umowy licencyjne bądź partnerskie. Jak wylicza prezes, pierwsza komercjalizacja miałaby nastąpić za 2–2,5 roku. Natomiast sama wartość farmaceutycznego rynku licencyjnego wynosi rocznie około 130 mld USD.