Największa kryptowaluta, czyli bitcoin, w tym roku mocno zyskuje. Dlaczego?
Jest kilka przyczyn ostatniego umocnienia bitcoina, z czego główną wydaje się tzw. halving, do którego ma dojść w kwietniu 2024 roku. Przypomnijmy, że co cztery lata zmniejszane jest wydobycie bitcoina o połowę i to właśnie jest halving. Od kwietnia średnie dobowe wydobycie spadnie o połowę. Dotychczas za każdym razem przy tej okazji dochodziło do wzrostu notowań bitcoina, a to z kolei przekładało się na cały rynek kryptowalut, ale też rozwój technologii blockchain. Spodziewamy się, że tym razem będzie podobnie. Ponownie wzrośnie zainteresowanie rynkiem blockchain. Obecnie nie widzimy powodów, by miało być inaczej. Już od jakiegoś czasu widać poprawiające się nastroje na rynku kryptowalut.
Można spodziewać się zwyżek aż do halvingu?
Bitcoin porusza się bardzo cyklicznie. Jak dotąd kryptowaluta osiągała dołek na około 500 dni przed halvingiem, a szczyt 500 dni po halvingu. Wygląda na to, że rysuje nam się kolejny cykl, ponieważ minima bitcoina miały miejsce około 500 dni przed halvingiem. Mimo tak dużej powtarzalności sporo jest negatywnych głosów na rynku mówiących, że ten schemat w końcu przestanie działać. Na obecną chwilę wszystko wygląda jednak tak jak powinno, a cykliczność na rynku kryptowalut znów daje inwestorom zarobić. Zakładam, że notowania kryptowlauty będą także rosły po halvingu.
A jakie są inne przyczyny zwyżek bitcoina?
Drugim ważnym czynnikiem są próby utworzenia spotowych ETF-ów na bitcoina. Firm inwestycyjnych starających się o otwarcie takiego produktu jest kilkanaście. Łączne aktywa pod ich zarządzaniem wynoszą 20 bilionów dolarów. Nas interesuje przede wszystkim wniosek BlackRocka, bo ma on bardzo szeroką sieć dystrybucji.
W momencie akceptacji ETF-a wzrośnie zainteresowanie rynkiem wśród klientów tej instytucji. Prawdopodobieństwo akceptacji wniosku przez SEC cały czas rośnie. Od czerwca mamy wiele pozytywnych informacji wokół tego procesu. Rynek spodziewa się zgody na uruchomienie spotowego ETF-u w I kwartale przyszłego roku, możliwe nawet, że przed 10 stycznia.
Uruchomienie spotowego ETF-u na bitcoina może realnie zwiększyć popyt?
Tak, na pewno. Ten popyt, głównie wśród instytucji, już jest, tylko że nie może zostać zrealizowany. Na przykład amerykańskie fundusze emerytalne nie mogą inwestować w kryptowaluty, ale mogą inwestować w tytuły uczestnictwa funduszy typu ETF. Zrobią to, jak tylko ETF powstanie. Szacunkowy popyt instytucjonalny z USA będzie bardzo duży. Fundusz BlackRocka byłby pierwszym spotowym ETF-em w USA. A jak wiemy, świat inwestycji kręci się przede wszystkim wokół tego kraju i stąd tak dużo się na ten temat mówi. W ostatnich dniach doszło już do zasilenia tego funduszu tzw. kapitałem zasiewowym i w jego ramach nabyto bitcoiny o wartości 100 tysięcy dolarów. Co ciekawe, wszystkie podmioty występujące o zgodę SEC wskazały do swoich ETF-ów jako depozytariusza firmę Coinbase, a nie banki. To kolejna obok samego ETF-u przełomowa informacja dla świata finansów. Choć nie jest zbyt mocno nagłośniona, prawdopodobnie stanie się kamieniem milowym na drodze do tokenizacji finansów.