Głównym powodem jest ostrożność inwestorów, którzy wolą obstawiać zaprawionego w bojach silnego gracza o ustalonej reputacji niż jego słabszych rywali.
Spekulanci, jak zauważa Bloomberg, mają skłonność do porzucania mniejszych tokenów, kiedy dochodzą do wniosku, że rośnie ryzyko dla aktywów cyfrowych.
Przykładem może być przypadek etheru, wicelidera branży kryptowalut, który w tym kwartale stracił 6 proc., podczas gdy bitcoin zyskał 2 proc.
W tym miesiącu w USA zadebiutowały fundusze ETF inwestujące w bazujące na etherze kontrakty terminowe, ale nie zachwyciły, co jest komentowane jako ciosdla tych , którzy obstawiają, że popularność aktywów cyfrowych i ich miejsce w świecie finansów będą rosły.
Natomiast przewaga bitcoina nad innymi alternatywnymi walutami wzmocniła przeświadczenie o jego roli jako bezpiecznego schronienia a przynamniej aktywa zapewniającego korzyści z dywersyfikacji, argumentuje Caroline Mauron, współzałożycielka firmy OrBit Markets zasilającej ten rynek w płynność.