Wykres, który zapowiada, że hossa na rynku bitcoina zacznie się od maja

Historia tytułowej kryptowaluty, choć krótka, pokazuje optymistyczną zależność między zmniejszeniem nagrody dla górników a kursem. Pierwsze koreluje ze wzrostem drugiego.

Publikacja: 08.02.2019 05:15

Wykres, który zapowiada, że hossa na rynku bitcoina zacznie się od maja

Foto: AFP

Bessa na rynku kryptowalut trwa już ponad rok. Czynniki natury fundamentalnej, jak na przykład zapowiedzi nowej platformy handlowej Bakkt i usługi depozytowej Fidelity, nie spowodowały zmiany trendu. Ale rynek z nadzieją patrzy na inną kwestię, a mianowicie na tzw. halwing. Jest to zmniejszenie ilości bitcoinów, które górnicy dostają za kopanie. Inwestorzy wierzą, że zadziała czysta ekonomia – mniejsza podaż, wyższe ceny. Historia pokazuje, że coś jest na rzeczy...

Kontrola podaży

Na początek słów kilka o samym halwingu. Otóż Satoshi Nakamoto, uznawany za twórcę bitcoina, umieścił w kodzie źródłowym tej kryptowaluty pewien warunek, który ma zagwarantować stałą, docelową jej podaż na poziomie 21 mln sztuk. Ów warunek mówi, że co 210 000 bloków w łańcuchu nagroda dla górników ma być zmniejszana o połowę. Przypominam bowiem, że ten kto wykopie blok (czyli rozwiąże kryptograficzną zagadkę i dzięki temu dołączy do łańcucha kolejny blok zawierający zapis transakcji za ostatnie 10 minut), dostaje za swoją pracę wynagrodzenie w postaci bitcoinów (taki system motywacyjny). Ponieważ sieć działa tak, że średnio co 10 minut powstaje nowy blok, to można oszacować, że mniej więcej co cztery lata dochodzi do zmniejszenia wielkości nagrody. I tak faktycznie się dzieje.

Przez pierwsze cztery lata działania sieci górnicy dostawali 50 bitcoinów za każdy wydobyty blok. W kolejnym okresie, między 2012 i 2016, nagroda wynosiła 25 bitcoinów, a obecnie jest to 12,5 bitcoina. Następny halwing przypada na maj 2020 r. A więc za nieco ponad rok i trzy miesiące górnicy będą dostawać wynagrodzenie w wysokości 6,25 bitcoina. W długim terminie proces halwingu doprowadzi do tego, że ostatni bitcoin zostanie wydobyty w 2140 r.

W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że prostym warunkiem zapisanym w kodzie Nakamoto zaimplementował bitcoinowi mechanizm kontroli podaży, a więc to, czym w tradycyjnych finansach zajmują się banki centralne. W tym momencie wydobytych zostało już 83 proc. wszystkich bitcoinów, a przez halwing tempo „emisji" kolejnych będzie stopniowo maleć. Na rynek będzie więc trafiać coraz mniej jednostek tej kryptowaluty. Zakładając, że zainteresowanie bitcoinem nie będzie spadać, jego malejąca podaż powinna zgodnie z klasyczną teorią ekonomii przekładać się na wzrost ceny. W końcu rzadkie dobro jest zazwyczaj wyżej wyceniane. Na ten argument powołuje się wielu entuzjastów bitcoina, którzy zwiastują kolejną hossę na tym rynku. Okazuje się bowiem, na co wskazuje powyższy wykres, że halwing faktycznie zbiega się w czasie z silnym rynkiem byka.

Hossa od maja?

Cofnijmy się w czasie do listopada 2011 r., czyli do momentu, gdy do pierwszego halwingu został dokładnie rok. Bitcoin był wtedy wyceniany na 2 USD i miał za sobą kilka miesięcy bessy, która obniżyła jego wycenę o 94 proc. Na poziomie 2 USD rynek niedźwiedzia się zatrzymuje i bitcoin wchodzi w fazę hossy. 28 listopada 2012 r. dochodzi do zmniejszenia nagrody (z 50 do 25 bitcoinów), a bitcoin kosztuje już wtedy 12,5 USD (510 proc. w rok). Byki się jednak nie zatrzymują. Hossa trwa kolejne 12 miesięcy i w listopadzie 2013 r. kurs wyznacza nowe historyczne maksimum w okolicy 1240 USD (9820 proc. w rok).

Kolejne półtora roku to czas bessy i spadek notowań w rejon 200 USD. Byki wracają na rynek dopiero w sierpniu 2015 r., czyli prawie na rok przed drugim halwingiem, który odbył się 9 lipca 2016 r. W ciągu tych 12 miesięcy kurs skoczył z 200 do 650 USD i kontynuował hossę do grudnia 2017 r., gdy padł aktualny rekord wyceny, czyli 20 000 USD.

Wniosek z tej historii jest taki, że rynek byka zaczyna się mniej więcej na rok przed halwingiem, a po jego przeprowadzeniu (czyli zmniejszeniu nagrody o połowę) trwa jeszcze przynajmniej kolejny rok. Idąc tym tropem, skoro w maju 2020 r. dojdzie do kolejnej redukcji nagrody, to początku zwyżek powinniśmy się spodziewać już za trzy miesiące od teraz, a później będziemy cieszyć się rynkiem byka przez następne dwa lata. Brzmi zachęcająco, ale...

GG Parkiet

Trzeba pamiętać, że statystyczna zależność, o której tutaj mowa, bazuje tylko na dwóch obserwacjach. Z punktu widzenia statystyki jest to co najmniej mało wiarygodna próba. Dlatego nie radzę traktować powyższego wykresu jako gwarancji hossy na rynku bitcoina. Zwłaszcza że rynek ten jest bardzo zmienny i wrażliwy na różne czynniki, często niezidentyfikowane. Jeśli „teoria halwingu" będzie się sprawdzać w kolejnych latach, nabierze większej mocy prognostycznej.

Kryptowaluty
Bitcoin przebił 100 tysięcy dolarów. Czy jego kurs podwoi się w rok?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kryptowaluty
Bitcoin powyżej 100 tys. dolarów. Jak mocno może jeszcze zdrożeć?
Kryptowaluty
Co za noc! Bitcoin wreszcie sforsował poziom 100 tys. dolarów
Kryptowaluty
Bitcoinowy wieloryb Donalda Trumpa może zdemolować rynek złota
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Kryptowaluty
Kryptowaluty w klimacie Dzikiego Zachodu. Będzie też oferta dla degeneratów
Kryptowaluty
Jak Chińczyk bezinteresownie, za 30 mln dolarów, uratował kryptowalutowy biznes Trumpów