Doniesienia dotyczące tych planów mogły się przyczynić w poniedziałek do spadku kursu bitcoina do 55 tys. USD. Rynek wciąż jednak jest mocno rozgrzany. W weekend kurs bitcoina przebił poziom 60 tys. USD i ustanowił nowy rekord. Od początku roku bitcoin zdrożał o ponad 90 proc., a przez ostatnie 12 miesięcy o ponad 1 tys. proc. Kapitalizacja bitcoina sięgnęła 1,15 bln USD i stała się wyższa niż np. nominalny PKB Indonezji.
– Inwestycje w bitcoina dokonywane przez inwestorów indywidualnych i spółki rosną. Można to nazwać financjalizacją tej kryptowaluty. Staje się ona aktywem, którego inwestorzy nie mogą już ignorować – twierdzi Masafumi Yamamoto, strateg walutowy Mizuho Securities.
Nie wpływa to jednak na złagodzenie stanowiska przez indyjskie władze. Proponowana przez nie ustawa wpisuje się w ogłoszone w styczniu plany rządu mówiące, że prywatne kryptowaluty powinny zostać zakazane, by zrobić miejsce na rynku dla cyfrowej waluty stworzonej przez państwo. Indyjscy oficjele już wielokrotnie wcześniej porównywali kryptowaluty do piramidy finansowej. Rządowa komisja w 2019 r. zaproponowała kary do dziesięciu lat więzienia dla osób wydobywających, trzymających, kupujących lub sprzedających wirtualne waluty. Nowy projekt ustawy daje posiadaczom kryptowalut sześć miesięcy na ich sprzedanie. Po tym okresie będą oni narażeni na grzywny i konfiskaty.
Kryptowaluty stały się w ostatnich latach popularnymi aktywami w Indiach, choć jeszcze nie na wielką skalę gospodarki indyjskiej. Według szacunkowych danych 8 mln indyjskich inwestorów posiada wirtualne waluty warte łącznie 1,4 mld USD. HK