Rząd pod przewodnictwem premiera Fumio Kishidy zwiększył liczbę pracowników zajmujących się prawnymi i technicznymi aspektami emisji cyfrowej waluty banku centralnego, zwanych CBDC.
– Musimy pomyśleć o tym, co może się stać z bezpieczeństwem narodowym Japonii, jeśli inne kraje posuną się naprzód w sprawie CBDC – powiedział Takayuki Kobayashi, minister nadzorujący bezpieczeństwo gospodarcze – to nowe stanowisko stworzone za administracji Kishidy.
– Japonia musi przyspieszyć działania, aby w każdej chwili była gotowa do wydania cyfrowego jena – powiedział Kobayashi.
Jednak Bank Japonii rozpoczął pierwszą fazę swojego eksperymentu CBDC w kwietniu i twierdził niedawno, że nie ma w najbliższym czasie planów wydania cyfrowego jena. Ewentualne programy pilotażowe odbędą się najwcześniej w 2023 r. Japonia wraz z innymi państwami grupy G7 jest w tym zakresie daleko za Chinami. W Państwie Środka testy cyfrowego juana już trwają, a miliony obywateli dokonały już płatności z użyciem e-CNY.
Niektórzy postrzegają postępy Chin w sprawie CBDC jako potencjalne zagrożenie dla statusu dolara jako światowej waluty rezerwowej.