To właśnie dane makroekonomiczne będą pełnić rolę "głównego rozgrywającego" na rynkach - we wtorek instytut ZEW podaje swój wskaźnik koniunktury, który tradycyjnie po indeksie Ifo ma spore znaczenie dla wspólnej waluty. Kolejnym kluczowym raportem będzie dynamika PKB w Japonii w 4 kwartale (czwartek) - kondycja japońskiej gospodarki i wynikające z niej implikacje dla stóp procentowych rzutują na strategię carry-trade, która stanowi jeden z ważniejszych czynników popytu na waluty krajów emerging markets. Standardowo kanałem przejścia na waluty EM jest właśnie jen, co wynika m.in. z niskiego poziomu tamtejszych stóp procentowych.
W poniedziałek na rynku lokalnym najprawdopodobniej będziemy obserwować umiarkowaną deprecjację złotego - target wzrostów EURPLN to 3,92 i dalej prawdopodobnie odbicie w stronę 3,88. USDPLN najbliższy opór ma na poziomie 3,00. Przebicie 3,00 prowadzić powinno do wzrostów do 3,02, ale moim zdaniem jeszcze za wcześnie na tradycyjne marcowe przeceny złotego. Wszystko wskazuje na to, że eurodolar utrzyma się powyżej poziomu 1,3020 przez jakiś czas. O dalszych jego losach w krótkim terminie decydować będą impulsy z danych makro.
Piotr Denderski
Analityk rynków finansowych