Bardzo rzadko się zdarza, by z reguły leniwa poniedziałkowa sesja
rozpoczynała się od takiego trzęsienia ziemi na giełdzie. Dzisiaj
zaimponowała pod tym względem zarówno skala spadku kontraktów na otwarcie
(39 pkt.), jak i pogłębienie przeceny w połowie sesji o kolejne 31 pkt.
Naprawdę trudno doszukiwać się jakiegoś jednego powodu, który sprowadził