Dolara do euro osłabiły głównie dane z Niemiec o dużo lepszym wzroście PKB. Dzisiaj w centrum uwagi będą dane na temat CPI z Wielkiej Brytanii oraz Jen, który mimo zawiódł oczekiwania i nie osłabił się po posiedzeniu G7 - a teraz pojawiły się dodatkowe powody do umocnienia. Rynki surowców oraz rynki akcji i obligacji nie wysyłąją zdecydowanych sygnałów.
PLN
Wczorajsze osłabienie złotego wywołane był głównie wzrost awersji do ryzyka po spotkanie państw G7, oczekiwania na dane o bilansie płatniczym, które okazały się dużo gorsze od oczekiwań. Dzisiaj sytuacja wygląda nieco lepiej, jednak rynek w regionie nie jest dziś rano mocny. Lekkie odreagowanie wczorajszych spadków może mieć związek z osłabieniem USD po dobrych danych o PKB z Niemiec. Sądzimy, że złoty się dzisiaj jeszcze umocni, celem jest 3.91 lub nieco poniżej. Tam powinien znowu się pojawić się popyt przy technicznym wsparciu jakim jest linia krótkoterminowego trendu wzrostowego. Oczekiwania na zeznania szefa rezerwy federalnej w środę powinny ograniczać spadki USD i tym samym siłę naszej waluty.
EUR/USD
Ostatnie dni przynosiły wiele sygnałów o wyraźnie pozytywnym charakterze dla EUR (konferencja po decyzji ECB, wzrost rentowności, dane ze sfery realnej) lecz w żadnym przypadku umocnienie EUR nie było trwałe, podobnie prawdopodobnie będzie z umocnieniem EUR po dobrych danych z Niemiec na temat wzrostu PKB. EUR może znajdować się pod presją w związku z lekko spadkową tendencją na EURJPY, która pojawiła się po spotkaniu państw G7. Spadek USDJPY związany jest głownie z przepływem kapitału do Japonii wynikającym z wypłaty kuponów z obligacji amerykańskich. Przy dobrych danych z Niemiec musiało to oznaczać umocnienie EURUSD. Sądzimy jednak, że nie jest to nowa tendencja i po jutrzejszych zeznaniach Bernanke dolar może być dużo mocniejszy. Preferujemy zatem otwieranie długich pozycji w USD przy wzrostach w okolice górnej granicy obecnego przedziału konsolidacji.