Od początku nie było widać żadnego optymizmu - WIG20 rozpoczął blisko czwartkowego zamknięcia, szybko jednak zaczął się obsuwać. Spadek nie był efektem dużej przewagi podaży, ale niemal całkowitej bierności popytu. A ponieważ oferty po stronie kupna były niewielkie, nawet nieduże wartościowo zlecenia były w stanie wyraźniej spychać kursy. Po czterdziestu minutach WIG20 zniżkował już o 0,7% i wtedy doszło do lekkiego odreagowania. Handel w dalszym ciągu był jednak mało aktywny, a indeks bardzo szybko wszedł w konsolidację nieco poniżej czwartkowego zamknięcia. Utrzymała się ona aż do 15. Potem jednak koszykowe zlecenia sprzedaży zepchnęły indeks na nowe minima. Nie spowodowało to jednak uaktywnienia dużej podaży, a jedynie konsolidacja przeniosła się na niższy poziom. Do końca sesji już niewiele się działo - indeks trzymał się blisko dziennego minimum, przy mało aktywnej wymianie akcji. Sesja zakończyła się kolejnym spadkiem WIG20, ale wzrostami WIRR i MIDWIG (ostatni z indeksów zanotował historyczne maksimum). Spośród dużych spółek słabo zachowywały się przede wszystkim banki, które w dużej mierze przyczyniły się do spadku WIG20. Mocne były za to sektory budowlany i informatyczny. Mimo kolejnego spadku WIG20, szeroki rynek nadal utrzymuje się w przyzwoitej kondycji, o czym świadczy chociażby zachowanie MIDWIG i WIRR. Dzisiaj rynki finansowe w USA nie działają (obchody urodzin Jerzego Waszyngtona), co może przełożyć się na niższą zmienność i obroty w Eurolandzie, w tym również i na naszym rynku.

Po piątkowej sesji techniczny obraz uległ lekkiemu pogorszeniu. Na wykresie indeksu WIG20 utworzyła się trzecia z rzędu czarna świeca, w trakcie ostatnich dwóch sesji otwarcia, maksima dzienne, minima i zamknięcia były niższe od odpowiednich wartości na poprzedniej sesji. Od 18 stycznia br. tylko raz (12 lutego) poziom indeksu na zamknięciu był niższy od zamknięcia piątkowego. Najbliższe sesje w tym dzisiejsza mogą być decydujące dla krótkoterminowej koniunktury na GPW. Przełamanie przez indeks poziomu z 12 lutego ( 3 344,45 pkt) może otworzyć drogę do spadków o kolejne 90 pkt. (3 253,74 pkt. - close 22.12.2006), skuteczna obrona poziomu 3 344,45 pkt. może stworzyć warunki do ponownego wzrostu indeksu do rekordowych poziomów (3,5 tyś pkt.). Ze względu na poziom wskaźników szybkich spadki wydają się być mniej prawdopodobne jednak nie są wykluczone.