Najbliższe dni mogą przynieść silniejsze wahania USD/JPY. Pretekstem do tego może być oczekiwanie na wyniki, kończącego się w środę, dwudniowego posiedzenia Banku Japonii (BoJ).
Po opublikowanych w ubiegłym tygodniu, bardzo dobrych wynikach japońskiej gospodarki w IV kwartale 2006 roku (wzrost PKB o 4,8 proc. r/r, wobec prognozowanych 3,8 proc. i 0,8 proc. w III kw.), wzrosły oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych. Według Bloomberga, szanse na to, że BoJ podniesie w środę stopy o 25 punktów bazowych do 0,5 proc., wynoszą obecnie 63 proc., podczas gdy przed tygodniem było to jeszcze 42 proc.
Rosnące szanse na zaostrzenie polityki pieniężnej, jak również ewentualna podwyżka, będzie sprzyjać umocnieniu jena. Umocnieniu jednak dość ograniczonemu. Ewentualna podwyżka stóp w Japonii do 0,5 proc., to wciąż bowiem za mało, żeby zniechęcić do carry trade, czyli siły napędowej osłabienia jena.
Z punktu widzenia analizy technicznej, pomijając dzisiejsze wybicie górą ze stabilizacji, co może przynieść ruch do 119,80, więcej jest przesłanek do spadku USD/JPY, niż za powrotem wzrostów już teraz. Te przesłanki to wybicie poniżej dołka z 6 lutego br. (120,04), utworzenie, zapowiadającej spadki, formacji podwójnego szczytu, przełamana 3-miesięczna linia trendu wzrostowego oraz sygnały sprzedaży na wskaźnikach.
Mając na uwadze sytuację techniczną, należy się liczyć ze spadkiem w okolice 118 jenów, gdzie wsparcie tworzy dołek z 5 stycznia br. na wykresie godzinowym, a jednocześnie jest to też minimalny zakres spadków wynikających z realizacji formacji podwójnego szczytu. Poziom 118 wydaje się więc pierwszym poziomem odwrócenia tendencji i powrotu USD/JPY do wzrostów. Kolejny poziom to 117,40 jenów, gdzie wsparcie tworzy 9-miesięczna linia trendu wzrostowego, poprowadzona po dołkach z maja i grudnia 2006.