Cały czas jednak obecne zmiany przebiegają na niekorzyść amerykańskiej waluty, której od pewnego czasu nie sprzyja także sytuacja techniczna na poszczególnych parach. Na nieco większą aktywność inwestorów można będzie liczyć na sesji dzisiejszej, bowiem handel wraca już do normy, ale niestety drugą stroną medalu jest brak ważniejszych publikacji makroekonomicznych z rynku amerykańskiego, co z kolei przekładać się będzie na brak impulsów ze strony fundamentalnej.
EUR/USD
Na eurodolarze poniedziałkowa sesja upływała bardzo spokojnie. Strona popytowa w dalszym ciągu utrzymuje na tej parze przewagę, bowiem wahania od kilku dni zawierają się w zakresie górnego ograniczenia zeszłotygodniowej zwyżki, jak również w rejonie oporu w postaci 2-miesięcznej linii trendu spadkowego. Taki układ może więc powodować, że nadal większym prawdopodobieństwem cechuje się osłabienie dolara.
USD/JPY
Niewiele działo się także na dolarze względem jena japońskiego, gdzie również posiadacze krótkich pozycji w amerykańskiej walucie mają więcej do powiedzenia. Jak na razie nie udało się kupującym dolara powrócić nad najbliższy opór, czyli okolice 120,00, a więc cały czas należałoby się docelowo liczyć z możliwością przeceny dolara. Najbliższym wsparciem jest obecnie 119,00 i zejście poniżej tej bariery winno wywołać kolejną falę spadkową.