Notatki natomiast potwierdziły to co już wiemy, czyli, że FOMC jest w obecnej chwili mniej zaniepokojone inflacją, choć zastrzega sobie możliwość podwyżki stóp, jeśli inflacja wzrośnie. Dzięki tym informacjom dzień stał się nieco ciekawszy bowiem poszczególne rynki zareagowały różnie. Dolar ostatecznie się umocnił, obligacje natomiast zareagowały podobnie do giełdy, która odrobiła nieco strat wywołanych wyższą inflacją. Notatki złagodziły nieco efekt wcześniejszych danych. Dolar wczoraj nie mógł się zdecydować na konkretny kierunek także dlatego, że ropa i złoto istotnie wzrosły. Ropa w obawie o niższe dostawy a złoto najprawdopodobniej w związku z danymi o inflacji. Drugim bohaterem dnia był jen, który mimo podwyżki stóp ponownie wrócił do minimów. Miało to związek z komunikatem, który jednoznacznie daje do zrozumienia, że podwyżki będą stopniowe i każda z rzędu zależna od danych makro. Rynki odczytały ten komunikat jako zielone światło do sprzedaży jena.
PLN
W obliczu braku ciekawych informacji z kraju oraz braku silnych ruchów na rynkach zagranicą złoty umacnia się w łagodnym krótkoterminowym trendzie wzrostowym. Złoty od kilku dni oscyluje w 2 groszowym zakresie, który jest z każdym dniem coraz niżej. Obecnie poziomem do sprzedaży jest górna partia tego zakresu, powyżej 3.8860. Granica zakresu znajduje się na poziomie 3,8980, natomiast silny techniczny opór jest już przy 3.8940. Dodatkowo wzrosty ogranicza 60 okresowa EMA, też w okolicy tych poziomów. Celem umocnienia jest dolna granica spadkowego zakresu wahań: 3.8720.
EUR/USD
EURUSD przełamał dziś nad ranem wsparcie w okolicy 1.31, po części dzięki danym na temat wyższej inflacji jednak również dzięki dalszym wzrostom USDJPY i niemożnością zdobycia i utrzymania okolic powyżej 1.3145 mimo sprzyjających okoliczności. Rynek jest obecnie niezdecydowany, wybicie powyżej 1.3050 tydzień temu było silnym sygnałem wzrostowym, jednak dolar znalazł nabywców blisko bardzo silnego oporu technicznego przy 1.3180. Uważamy, że na EURUSD nie ma obecnie trendu wzrostowego - nadal znajdujemy się w szerokiej konsolidacji, choć w nieco wyższym zakresie. Zważając na to, że rentowność amerykańskiego długu są sporo niższa niż gdy EURUSD był poniżej 1.3050 specjalne to nie dziwi, a sytuacja fundamentalna bardzo istotnie się nie zmieniło. Uważamy, że dolar będzie oscylował w obecnym zakresie i sprzedający USD powinni pojawić się w okolicach 1.3050.