Pierwsze minuty upłynęły pod znakiem niezdecydowana, ale jeszcze przed otwarciem kasowego kontrakty zaczęły słabnąć. Przecena została zatrzymana w okolicach 3247 pkt. skąd doszło do odbicia. Bez większych problemów kurs dotarł w okolice dolnej granicy przebitego wsparcia w strefie 3289-3308 pkt., jednak po jej naruszeniu pokazała się aktywniejsza podaż i rynek wrócił w pobliże otwarcia. Tego poziomu nie udało się na dłużej przełamać i tuz powyżej zapanowała stabilizacja, a po kilkudziesięciu minutach kontrakty znów zaczęły piąć się do góry. Po przełamaniu poziomu 3289 pkt. i wcześniejszego maksimum zwyżka dotarła do psychologicznej granicy 3300 pkt., ale nie została ona na dłużej sforsowana. Odpowiedź niedźwiedzi była dość zdecydowana i na rynek zaczął wyraźnie tracić. Z przerwą na jeden nieco większy ruch korekcyjny przecena trwała ponad dwie godziny i dopiero na 3250 pkt. nastąpiło mocniejsze odreagowanie. Po dwóch nieskutecznych próbach przełamania okolic 3280 pkt. powróciła jednak zniżka, a jej efektem było nowe minimum. Końcówka przyniosła wyhamowanie i lekkie odreagowanie.
Wczorajsze rozchwianie rynku może być zapowiedzią przejściowego uspokojenia w najbliższych dniach, choć nie zmienia ono w większym stopniu sytuacji. Druga z rzędu luka bessy, tym razem w przedziale 3302-3306 pkt. oraz nowe minima świadczą o dużej przewadze podaży. Podobne znaczenie ma przełamanie następnego z ważnych wsparć, jakie w przedziale 3289-3302 pkt. wyznaczało okno hossy z połowy stycznia. W takich warunkach trudno będzie raczej wkrótce o większe odbicie, tym bardziej że obecnie większość przesłanek przemawia za możliwym dalszym osłabieniem. Rynek jest wprawdzie mocno wyprzedany, co sygnalizują niektóre szybkie oscylatory, ale jest to jeden z niewielu obecnie argumentów dla popytu, a ponadto na tej podstawie trudno liczyć na większą zwyżkę. ROC utworzył niewielkie dno, ale jest w strefie ujemnej. Po przebiciu średniej kolejny negatywny sygnał pojawił się na MACD, który pokonał z góry poziom równowagi. Wczorajsze minimum znalazło się przy wsparciu na 3242 pkt., którego obrona też może być impulsem dla uspokojenia, a nawet wzrostowego odbicia, jednak pomimo to obecnie można liczyć najwyżej na korektę przeceny. Najważniejszymi oporami są przebita linia wzrostów z czerwca ub.r. obecnie na 3352 pkt. oraz poziom 3365 pkt.