Otwarcie wypadło na plusie, jednak nie tylko nie dało to impulsu dla dalszych wzrostów, ale też dobry początek wywołał większą aktywność podaży i rynek zaczął się w efekcie osuwać Indeks też zaczął od wzrostu, ale szybko podążył w dół co na kontraktach było dodatkowym argumentem dla spadków. Po godzinie zdecydowanym ruchem kurs zszedł poniżej poprzedniego zamknięcia. Nie udało się jednak bezpośrednio przetestować ważnego wsparcia na 3171 pkt. i nieco powyżej nastąpiła zmiana kierunku. Kontrakty wróciły na plus, a poziom odniesienia stał się potem skuteczną zaporą dla prób zniżkowych. Przed południem zapanował względna stabilizacja, ale na początku drugiej połowy notowań rynek znów ruszył do góry. Efektem wzrostu był atak na opór zlokalizowany na wysokości 3232 pkt., jednak podaż nie dopuściła do przebicia i zareagowała dość zdecydowanie. Bez zbytnich problemów kurs znów wrócił w pobliże odniesienia, ale tak jak wcześniej granica ta była wystarczającą zaporą dla zniżki. Po kilkudziesięciominutowym odbiciu w końcówce powyższa bariera była ponownie testowana, ale również bez powodzenia. Ostatecznie sesja zakończyła się niewielkim wzrostem.

Wczorajszy wzrost był zbyt słaby by w większym stopniu zmienić sytuację. Popyt jest ciągle bardzo ostrożny i przy takiej determinacji trudno raczej spodziewać się w najbliższym czasie większej zwyżki. Powodów do optymizmu nie daje również fakt, iż nawet najbliższe z oporów są wystarczającymi zaporami dla wzrostów. Wczoraj nie udało się zamknąć luki bessy w przedziale 3197-3203 pkt. mimo, że nie jest obszerna. Kurs nie powrócił również powyżej linii łączącej minima z ubiegłego czwartku i piątku, która jest dolną granicą układu przypominającego formację chorągiewki. Są to zaledwie pierwsze i wcale nie najmocniejsze opory, z którymi muszą uporać się byki chcąc myśleć o wyraźniejszym wzroście. Lekko poprawił się układ wskaźników. Z szybkich oscylatorów sygnał kupna dał Stochastic, a CCI i %R skierowały się do poziomów wyprzedania ciągle jednak pozostając w tych obszarach. ROC też zaczyna piąć się do góry, choć na razie zmiana kierunku jest niewielka i powolna. Nadal natomiast wyraźnie słabnie MACD. Kolejnymi z oporów są przedział 3260-3290 pkt., w którym położony jest m. in. poziom 38,2% zniesienia ostatniej silnej fali spadkowej oraz znajdująca się tuż powyżej kolejna luka bessy. O ile testowane wczoraj bariery są w zasięgu popytu, to przy tych ostatnich należy oczekiwać mocniejszej podaży.