Notowania zaczęły się od zwyżki, ale po krótkiej zwyżce w pierwszych minutach kurs zaczął słabnąć. Lekkie spadki przeważały do rozpoczęcia kasowego, jednak chociaż indeks po wzrostowym otwarciu nie bardzo potrafił znaleźć wyraźniejszy kierunek kontrakty zaczęły piać się do góry. Po przebiciu porannych maksimów zwyżka przyspieszyła i po kilkudziesięciu minutach dotarła do 3248 pkt. Tu jednak pojawiła się aktywniejsza podaż nie dopuszczając do bezpośredniego testu ważnego oporu na 3253 pkt. Początkowo po lekkim cofnięciu zapanowała względna stabilizacja jednak jeszcze przed południem zaczęła się mocniejsza wyprzedaż. W pobliżu poziomu odniesienia popyt starał się bronić, ale była to jedynie niewielka korekta i dopiero w strefie 3182-3184 pkt. udało się zatrzymać przecenę i doprowadzić do większego odbicia. Przez godzinę kurs wspinał się do góry, jednak nie był to mocny wzrost, a wystarczającą zaporą stał się rejon 3214 pkt. Stąd zaczęło się ponowne osłabienie, w którego efekcie rynek wrócił w pobliże wcześniejszego minimum. Tuż powyżej miał miejsce kolejny ruch wzrostowy, ale w końcówce został on w całości zniesiony, a zamknięcie było nowym dziennym minimum.
Sytuacja po wczorajszej sesji zasadniczym zmianom nie uległa, ale zachowanie rynku potwierdza, że popyt jest bardzo ostrożny, a przy takim zaangażowaniu szanse na wyraźniejszą poprawę w najbliższym czasie są raczej niewielkie. Już pierwsze i to nie najmocniejsze opory stanowią skuteczną zaporę dla prób odbicia, a bez ich pokonania nie ma co liczyć nawet na kilkusesyjną zwyżkę. Jedną z tych barier jest niewielkie okno bessy w przedziale 3197-3203 pkt., którego po raz drugi z rzędu nie udało się zamknąć pomimo doskonałej okazji. Nie jest to dobry prognostyk, tym bardziej że nie udało się też powrócić powyżej linii łączącej minima z zeszłego czwartku i piątku, co zwiększa ryzyko scenariusza zakładającego że powyższa granica była elementem formacji chorągiewki. Niezbyt klarowny robi się również układ wskaźników. Do Stochastic?a, który we wtorek dał sygnał kupna dołączył wczoraj CCI, ale z kolei %R pozostał w obszarze wyprzedania. Przewagę podaży jednoznacznie potwierdzają natomiast MACD i ROC. Pierwszy z nich notuje kolejne historyczne minima, a drugi po krótkiej przerwie powrócił do trendu spadkowego. W tych warunkach bardziej prawdopodobny jest więc wkrótce test ważnego wsparcia w strefie 3161-3179 pkt. oraz dotychczasowego minimum na 3127 pkt.