Czynniki proinflacyjne nie są obecnie takim zagrożeniem jak się obawiano. Jednak dane o cenach w imporcie świadczą o wciąż utrzymującej się presji inflacyjnej, głównie za sprawą surowców. Dzięki takiemu wydźwiękowi rynek akcji zyskał w USA na wartości. Waluta amerykańska jednak nie zareagowała, pozostając we wspomnianej konsolidacji. Dziś poznamy decyzję Banku Centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych. Rynek spodziewa się podwyżki o 25 pkt bazowych do 2,5%. Decyzja zgodna z oczekiwaniami nie powinna wpłynąć na rynek. Z Eurolandu poznamy inflację HICP za maj. Prognozuje się poziom 1,9% r/r. Jest on dokładnie takim sam jak ostatni odczyt. W ujęciu miesięcznym może być nawet niższa od ostatnich 0,6%. Dane zgodne z oczekiwaniami wskazywałyby na niską presje inflacyjną. Z USA poznamy dziś inflację w cenach producenta. Szacuje się ja na poziomie 0,5%, przy poprzedniej wartości 0,7. Takie informacje mogłyby świadczyć o możliwości odsunięcia w czasie podwyżki stóp. Jednak wspomniany wcześniej wzrost cen surowców może zaważyć na ostatecznej decyzji. W ujęciu bazowym ta sama inflacja prognozowana jest na poziomie 0,2%. Poprzednio wyniosła 0,0. W związku z mieszanymi danymi dotyczącymi cen dolar może pozostać w konsolidacji wyczekując na publikację PPI oraz jutrzejszej inflacji CPI. Parkiety za oceanem zyskiwały na wartości. Indeks Dow Jones zamknął się na poziomie 13482,34 pkt tj. 1,41%. Przyczyną wzrostów była publikacja wczorajszego raportu.
Złoto podobnie jak rynek walut pozostawało w konsolidacji pomiędzy 648,63 usd/oz a 651,45. Zachowanie tego metalu potwierdza zachowanie dolara na świecie.
O godzinie 08.51 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3300 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: ostatnie kilkanaście godzin na rynku tej pary przyniosło nowe lokalne minimum: 1,3262 oraz próbę odreagowania. Wzrost wartości euro do dolara sięgnął poziomu 1,3315, czyli obszaru wskazywanego w ostatnich komentarzach jako miejsce charakterystyczne - obecnie opór. Zasięg wzrostów, ich bardzo ograniczona dynamika oraz aktualny układ wskaźników intraday sugerują, że sentyment wokół waluty amerykańskiej w dalszym ciągu jest bardzo dobry. Zwolennicy słabszego dolara mogą mieć w związku z tym spore problemy w generowaniu dalszych wzrostów bez pomocy czynników zewnętrznych - danych makro zza oceanu. Jako sygnalną potwierdzającą powrót do mocniejszego dolara wskazać można przejście w dół przez figurę 1,3300. Najbliższe dwa istotne opory to 1,3350 i 1,3410.
RYNEK KRAJOWY