Mediana prognoz ekonomistów w ankiecie Bloomberga wskazuje na odczyt PCE bazowego na poziomie 1,9% w maju, czyli zejścia wskaźnika do przedziału 1-2% r/r, gdzie chciałby go widzieć Fed. Wciąż utrzymujące się napięcie na rynku pracy i ograniczenia mocy produkcyjnych sprawiają, że Fed nie może jeszcze odtrąbić zwycięstwa. W związku z tym rynek przeskalował swoje oczekiwania obniżki z około 35% do 20% w IV kwartale.
Na rynku lokalnym utrzymują się efekty zaskakującej podwyżki stóp procentowych, USDPLN o 9:00 był na 2,7950 a eurozłoty na 3,7630. Dziś zapewne zobaczymy delikatne odreagowanie wczorajszych spadków. W długim terminie złoty będzie dalej zyskiwał na wartości, zgodnie z wszelkimi prawidłami analizy technicznej kolejne minimum powinno znaleźć się poniżej ostatnich dołków (w przybliżeniu 2,74 USDPLN i 3,73 EURPLN).
Dziś w kalendarzu dane o PKB w Wielkiej Brytanii (prognoza: 0,7% q/q) - 10:30; indeksy koniunktury w Eurolandzie (konsumentów i przedsiębiorców) - 11:00; przychody i wydatki Amerykanów (odpowiednio: 0,6% i 0,7% m/m; PCE bazowy (kluczowy dziś raport, oczekuje się wzmiankowanego już odczytu na poziomie 1,9% r/r); na koniec indeksy Chicago PMI i Michigan oraz wydatki na konstrukcje budowlane. Największe znaczenie dla kursów walutowych ma PCE bazowy i raport o produkcji w Wlk. Brytanii. Pozostałe wskaźniki można dziś potraktować z lekkim przymrużeniem oka. Po wczorajszym posiedzeniu FOMC rynek myśli głównie o inflacji.
Piotr Denderski
Analityk rynków finansowych