Optymizm do polskiej waluty zaczyna słabnąć

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Dzisiejszy poranek przynosi kontynuację deprecjacji waluty amerykańskiej. Po wczorajszej czysto technicznej korekcie niewiele już zostało. Na parze GBP/USD odnotowaliśmy nowy szczyt (funt do dolara przebił psychologiczną barierę 2,0200), taki przebieg wydarzeń karze spodziewać się kontynuacji tego ruchu.

Publikacja: 04.07.2007 08:51

Dzisiaj rynki finansowe pracować będą w poważnym osłabieniu., w USA bowiem jest Dzień Niepodległości i giełdy są pozamykane. Fakt ten niewątpliwie przełoży się na niską aktywność graczy z całego świata. Na dodatek jedyne raporty makroekonomiczne jakie dziś napłyną na rynek dotyczyć będą starego kontynentu. I tak w okolicach godziny 10.00 poznamy Indeksy PMI dotyczące sektora usług dla Francji, Niemiec oraz całego Eurolandu. We wszystkich przypadkach prognozuje się wzrost indeksów co może pomóc walucie europejskiej w dalszej aprecjacji. Godzinę później poznamy jak w maju kształtowała się w Eurolandzie sprzedaż detaliczna. Ekonomiści oczekują delikatnego spadku o 0,2 proc. w stosunku miesiąc do miesiąca, oraz 1,5 proc. rok do roku. Oczekiwania co do sprzedaży są nieco zachowawcze, więc jest miejsce dla miłej niespodzianki pokazującej lepszy odczyt. Sytuacja taka jeszcze bardziej powinna wzmocnić walutę europejską. Fakt, że są to jedyne zaplanowane na dziś raporty makroekonomiczne może uwydatnić ich znaczenie, dodać można, iż sektor usług odpowiada za przeważającą część PKB Europy. Poza tym gracze już wyczekują jutrzejszej decyzji (a bardziej komunikatów) Banków Centralnych (BoE, ECB) odnośnie stóp procentowych.

O godzinie 08.35 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3625 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: godziny sesji nocnej przynosząc po raz kolejny potwierdzenie dotychczasowej tendencji utrzymały notowania tej pary w wąskim przedziale zmian. Wczorajsza sesja nie przyniosła złamania wsparcia w rejonie 1,3580, co wskazuje, że widoczna na rynku od kilkunastu godzin konsolidacja w wysokim partiach cen jest ewidentnym wynikiem wyczekiwania na jutrzejsze decyzje. Z technicznego punktu widzenia zarysowującą się formację odczytać można jako flagę wzrostową. Nie można w związku z tym, podobnie jak wczoraj, wykluczyć ataku byków na historyczne szczyty, które obecnie stanowią kluczową barierę - opór. Na bardziej gwałtowne i trwałe osłabienie dolara ze względu na obraz wskaźników intrady nadal nie ma miejsca. O trwalszym powrocie do mocniejszego dolara mówić będzie można jednak dopiero przy spadkach cen poniżej 1,3580.

RYNEK KRAJOWY

Rynek krajowy wciąż pozostaje pod wpływem wydarzeń na świecie. Podczas wczorajszej sesji waluta nasza uległa deprecjacji do głównych walut. Powodem tego była w głównej mierze aprecjacja dolara. Wydarzenia w Polsce (żądania płacowe) na razie nie mają wpływu na zachowanie kursu złotego. Jednak rosnące wydatki budżetowe i ograniczone wpływy do budżetu mogą doprowadzić do kryzysu finansów publicznych. Według obliczeń "Rzeczpospolitej", realizacja wszystkich postulatów strajkujących oraz obietnic polityków, oznaczałaby wzrost wydatków państwa o 110 miliardów złotych rocznie w ciągu kilku lat. Szacunkowe wpływy budżetowe w 2008 roku to około 241 miliardów złotych. Realizacja postulatów lekarzy i pielęgniarek może kosztować budżet około 15 - 20 miliardów rocznie. Swoje żądania płacowe przedstawiają kolejne grupy zawodowe: górnicy, nauczyciele, metalowcy, wojskowi i policjanci. Do tego dochodzą postulaty polityków: zwiększenie wydatków na politykę rodzinną, zdrowie oraz renty i emerytury. Jak długo sytuacja ta nie będzie miała przełożenia na kurs naszej waluty?

O godzinie 08.37 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,7580, a za dolara 2,7589 złotego.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: w dalszym ciągu jeszcze pozostajemy w rejonie historycznych minimów. Na rynku pary USD/PLN kurs odbił się od rejonu ostatniego dołka: 2,7435. Wygenerowana korekta mimo niewielkiego zasięgu (2,7625), z technicznego punktu widzenia może mieć istotne znaczenie. Utrzymanie kolejną sesję z rzędu rejonu bazy: 2,7400 - 2,7550 dać może sygnał do generowania formacji podwójnego dna, która to w perspektywie najbliższych sesji przynieść może znaczącą korektę. Jako ewentualny zwiastun zmiany tendencji należy potraktować (możliwe ze względu na układ wskaźników) techniczne odreagowanie z zasięgiem na 2,7850. Złoty lekko stracił również do euro. W przypadku tego krosu z uwagi na znacznie mniejszą korelację z eurodolarem wzrosty powinny być bardziej widoczne. Wskaźniki tutaj również generują sygnał na "kupuj", co sugerowałoby kontynuację zapoczątkowanego wczoraj odreagowania. Jako sygnalną techniczną potwierdzającą wejście w fazę wzrostów byłoby wybicie powyżej 3,7680.

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Michał Barabasz

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów