Amerykańska waluta traci dziś nie tylko wobec euro, ale również wobec innych walut. Kurs GBP/USD wzrósł do 2,0201, pozostając tuż poniżej 26-letniego szczytu tej pary (2,0204). Kurs USD/CHF, po spadku do poziomu 1,2077, znalazł się na najniższym poziomie od początku maja br. Natomiast notowania USD/JPY co prawda oscylują na poziomie zaledwie tygodniowego dołka, ale sytuacja na wykresach tej pary sugeruje, że może to być początek większych spadków.
Dzisiejsza wyprzedaż dolara wiązana jest z oczekiwaniem na wieczorne, poświęcone inflacji, wystąpienie szefa Fed Bena Bernanke. Wydaje się to jednak szukaniem na siłę uzasadnienia dla zachowania rynku. W sytuacji gdy rosną ceny surowców, amerykańska gospodarka notuje od ponad 2 miesięcy lekką poprawę, a dolar pozostaje bardzo słaby, szef Fed będzie raczej podtrzymywał, prezentowane m.in. w komunikatach FOMC, zaniepokojenie wciąż zbyt wysoką inflacją w USA. Tak więc, jego wystąpienie, raczej mogłoby pomóc, nic dodatkowo zaszkodzić "zielonemu". Dlatego, powodów wyprzedaży dolara należy upatrywać w nienajlepszym sentymencie do niego oraz czynnikach technicznych, które wyraźnie wskazywały na realizację takiego scenariusza.
Kurs EUR/USD rosnąc dziś do 1,3696 dolara, wybił się górą z tygodniowej stabilizacji w przedziale 1,3581-1,3649. Wybicie to każe oczekiwać wzrostów przynajmniej do 1,3720 dolara. Analizując natomiast sytuację eurodolara z nieco większej perspektywy, to po pokonaniu średnioterminowych szczytów z grudnia 2004 roku i kwietniu br., nie jest wykluczone silne przyśpieszenie ruchu do góry w najbliższych dniach.
O godzinie 15:46 kurs EUR/USD testował poziom 1,3695 dolara.
Marcin R. Kiepas