Wysoka czarna świeca z krótkimi cieniami i spadek w cenach zamknięcia sygnalizuje możliwość definitywnego zakończenia ostatniej krótkoterminowej fali wzrostowej. Wczorajsza sesja potwierdziła istotność strefy oporów w którą weszły czerwcowe kontrakty oraz studzący popyt wpływ skali wzrostu od ostatniego lokalnego dołka ( 2 727 intraday, 17 marca). Na uwagę zwraca wczorajsza relatywna słabość naszego rynku kasowego i terminowego w relacji do innych rynków europejskich co sugeruje nadal utrzymującą się dominację inwestorów lokalnych. Po dobrym otwarciu dosyć szybko nastąpiło wyraźne osłabienie, jednak poziom wtorkowego zamknięcia (3 035 pkt) okazał się bardzo skutecznym wsparciem i z niego właśnie nastąpił diametralny zwrot kierunku rynku. Przed godziną 12 kontrakty ustanowiły dzienne maksimum na poziomie 3 080 pkt (+45 pkt., +1,5%). Po nieudanej próbie ataku na dzienny szczyt po 14:25 kontrakty rozpoczęły dynamiczny spadek trwający praktycznie do końca sesji. Na końcowym fixingu kontrakty spadły o 25 pkt. (-0,8%) do 3 010 pkt.

Po wczorajszej sesji na wykresie kontraktów pojawiła się wysoka czarna świeca. Po wysokim otwarciu (3 071 pkt.) kursy w trakcie sesji zniżkowały. Chociaż spadki nie przekroczyły wsparcia, jakim jest połowa korpusu poprzedniej białej świecy, to jednak podaż odważnie zaznaczyła swoją obecność na rynku. Wymowa wczorajszej sesji jest o tyle negatywna, że opór pojawił się po znaczącej zwyżce, a to może oznaczać kłopoty popytu w utrzymaniu dotychczasowego kierunku kursów. Jeśli kupujący nie doprowadzą do zamknięcia kursów powyżej maksimów wczorajszej sesji, to może to być pretekstem dla podaży do przeprowadzenia bardziej zdecydowanego działania. Krótkoterminowo za taką możliwością opowiada się Stochastic, który opuścił strefę wykupienia generując sygnał sprzedaży. Z kolei MACD, który obejmuje szerszy trend wybił się powyżej linii równowagi, generując sygnał kupna. Jeśli chodzi o ADX, to wczorajsza sesja niewiele zmienia jego wskazania. Linie kierunkowe +DI i -DI oddaliły się od siebie, ale sam ADX pozostał bez zmian, informując o słabości trendu wzrostowego, jaki obecnie obserwujemy. Biorąc pod uwagę zakres wczorajszej korekty oraz wskazania oscylatorów, można wnioskować, że obecny trend wzrostowy nie jest zagrożony, jak długo kursy kontraktów utrzymają się powyżej poziomu 3 000 pkt. Dopiero zejście kursów poniżej tej wartości będzie dawało sprzedającym argumenty do kontynuowania przeceny.