Ewolucja roli CFO

Wraz ze zmieniającymi się warunkami finansowania ewoluuje też rola CFO. W coraz większym stopniu konieczne jest uwzględnianie nowych wymogów regulacyjnych, a także podążających za nimi zmian rynkowych i pojawiających się nowych rodzajów ryzyka (czy też może uwzględniania ryzyk, które wcześniej nie były identyfikowane). Pomóc w tym mogą nowe rozwiązania technologiczne i nowe formy transferu ryzyka.

Publikacja: 14.09.2024 11:22

dr Mirosław Kachniewski prezes zarządu, Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

dr Mirosław Kachniewski prezes zarządu, Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

Foto: materiały prasowe

Osoby zarządzające finansami w spółkach giełdowych od zawsze musiały starać się jak najlepiej przewidzieć zmiany w sytuacji makroekonomicznej oraz trendy na rynku giełdowym. Te potrzeby pozostają wciąż aktualne, przy czym dochodzi do tego nowy wątek, a mianowicie możliwość sięgnięcia do finansowania poprzez wtórne emisje akcji. Ta droga pozyskiwania kapitału była w ostatnich latach nieco zapomniana z uwagi na łatwość pozyskania kredytu i złożony proces oferty akcji.

Spółka giełdowa, która ma dobre wyniki finansowe i świetne perspektywy rozwoju, najczęściej nie ma problemu z uzyskaniem kredytu bankowego. A jednocześnie ma problem z przeprowadzeniem oferty akcji – wymaga to zatwierdzenia prospektu przez organ nadzoru, co jest procedurą całkowicie nieprzewidywalną. Nie da się w harmonogramie oferty precyzyjnie określić, jak długo to potrwa, a przecież pieniądz najczęściej potrzebny jest do zrealizowania konkretnej okazji biznesowej, która nie będzie czekać w nieskończoność.

Sytuacja regulacyjna ulegnie zmianie w ciągu najbliższych miesięcy (nowe przepisy zostały już uchwalone i oczekują publikacji), dzięki czemu dobrze przygotowana spółka giełdowa będzie mogła zaoferować akcje nowej emisji praktycznie z dnia na dzień. Niemniej do skonsumowania tej zmiany regulacyjnej najczęściej konieczne jest dokonanie zmian w polityce informacyjnej. Przez ostatnie lata spółki raczej skupowały, niż emitowały swoje akcje, w związku z czym nie były zainteresowane dbałością o wyceny. Zmiana nastawienia inwestorów, zwiększenie płynności i uzyskanie wycen uzasadniających sens emisji nowych akcji zajmie wiele miesięcy i warto rozpocząć ten proces jak najszybciej.

Drugi bardzo istotny wątek dotyczący funkcjonowania CFO odnosi się do raportowania czynników zrównoważonego rozwoju. Już za kilka miesięcy pojawią się pierwsze obowiązkowe raporty zgodne ze standardami ESRS – zawierające dane zupełnie innej jakości od tych raportowanych dotychczas. Dane te będą porównywalne (opracowane wg tych samych standardów), kompletne (obejmować będą całą grupę kapitałową, a w niektórych aspektach również łańcuch wartości), rzetelne (poddane zostaną badaniu biegłego rewidenta) i łatwe do analizy maszynowej dzięki tagowaniu w języku XBLR (przy czym warto dodać, że z uwagi na opóźnienia w tworzeniu odpowiedniej taksonomii tagowanie nie będzie dotyczyć raportów za rok 2024).

Instytucje finansowe nie będą mogły sobie pozwolić na zignorowanie tak dużej podaży nowych danych nie tylko z uwagi na kwestie regulacyjne (rozporządzenie SFDR narzuca na nie pewne wymogi w tym zakresie), ale także z przyczyn czysto rynkowych. Spółka rzetelnie raportująca o ryzykach i szansach związanych z czynnikami ESG nie tylko ułatwi analitykom wycenę, ale także będzie się dużo łatwiej poddawać analizie wiarygodności kredytowej. I w drugą stronę – brak danych w tym obszarze stanowić będzie dodatkowy czynnik ryzyka, spotęgowany faktem, że ten brak danych z czegoś przecież wynika (brak chęci lub możliwości zebrania i zaraportowania danych – żadna z tych opcji nie budzi zaufania).

Powyższe zmiany powodują, że dobrym spółkom będzie łatwiej sięgnąć po finansowanie bankowe i rynkowe, ale wymagać to będzie dodatkowego zaangażowania CFO w zbieranie i raportowanie danych oraz dodatkowych wysiłków w komunikacji z inwestorami. Z drugiej strony emitenci, którzy zachowywali się, jakby byli notowani za karę, będą w coraz trudniejszej sytuacji. Jeśli nie zmienią swojego nastawienia, za spełnianie coraz bardziej rozbudowanych wymogów informacyjnych nie otrzymają możliwości szybszego i tańszego finansowania. Tym bardziej że dla wielu z nich delisting przestanie być rozwiązaniem – np. raportowanie wg standardów ESRS dotyczyć przecież będzie wszystkich dużych spółek, nie tylko tych notowanych na giełdzie.

Oczywiście rynek stara się nadążać na nowymi potrzebami CFO. Rynek ubezpieczeniowy oferuje coraz to nowe możliwości transferu ryzyka. Pojawia się coraz więcej narzędzi IT wspomagających „stare” zadania z wykorzystaniem najnowszych możliwości techniki. Do prostszych czynności można zaprząc roboty, a do tych bardziej skomplikowanych – sztuczną inteligencję, która w coraz większym stopniu może zastępować człowieka. Również w odniesieniu do nowych zadań związanych z raportowaniem czynników zrównoważonego rozwoju pojawia się coraz więcej systemów IT mających ułatwić zbieranie danych, ich agregowanie, wyliczanie poszczególnych wskaźników rejestrujących ślad rewizyjny czy nawet generujących raporty. Niestety, bardzo krótkie vacatio legis związane z wdrażaniem CSRD/ESRS powoduje, że te systemy nie mogły powstać wcześniej, one się rodzą równolegle z pracami dotyczącymi raportowania za rok 2024, przez co bardzo trudno dokonać właściwego wyboru.

Zarządzanie finansami w spółce giełdowej staje się coraz bardziej skomplikowanym przedsięwzięciem. Mam nadzieję, że poniższe teksty pomogą CFO w realizacji tych trudnych zadań i pozwolą realizować jak największe zyski dla akcjonariuszy.

Inwestycje
Do końca 2026 r. cena uncji złota wzrośnie do 4 tys. USD?
Inwestycje
Zmienne nastroje na krajowym rynku obligacji
Inwestycje
Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI: Sytuacja na GPW jak z pięknego snu. Możliwe kolejne rekordy WIG. Są ciekawe firmy
Inwestycje
Polscy inwestorzy indywidualni wykorzystują zmienność rynkową
Inwestycje
Rynki rozpieszczają. Czy to już wspinaczka po ścianie strachu?
Inwestycje
Akcje na GPW ostro w górę. Rodzi się kolejny etap hossy?