Na warszawskiej giełdzie od ponad 20 miesięcy mamy hossę, które wyniosła notowania wielu spółek na nowe szczyty. Niestety, dla niektórych dobra passa się skończyła. Czy już na dobre wypadły z łask?
Akcje deweloperów przestały być atrakcyjne
Wśród spółek, które w ostatnich miesiącach wyraźnie spuściły z tonu znaleźli się deweloperzy. Ich kursy jeszcze do niedawna ustanawiały kolejne rekordy, ale dobra passa została przerwana przez korektę, w wyniku której większość przedstawicieli branży zanotowała solidną przecenę.
– Główną przyczyną trwającej od około miesiąca korekty notowań deweloperów jest nieco niższa aktywność wśród kupujących mieszkania. W maju, w siedmiu największych miastach, deweloperzy sprzedali ok. 3,2 tys. nowych mieszkań, o 10 proc. mniej niż w kwietniu i o ok. 20 proc. mniej r./r. Od września ub.r., w odpowiedzi na znaczący wzrost popytu wywołany programem „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, deweloperzy wprowadzają do oferty więcej mieszkań niż sprzedają. Obecnie liczba mieszkań dostępnych do sprzedaży na rynku pierwotnym jest najwyższa od jesieni 2022 r. – wyjaśnia Dariusz Nawrot, analityk Noble Securities. Jak zauważa nastroje wokół branży schłodziło zamieszanie i niepewność wokół rządowego programu dopłat do kredytów mieszkaniowych „Na start”.
– W ostatnich miesiącach popyt na mieszkania jest mniejszy przede wszystkim u klientów posiłkujących się kredytami. Część osób wstrzymuje się z zakupami w oczekiwaniu na uruchomienie kolejnego programu dopłat do kredytów „Mieszkanie na start”. W styczniu zapowiadano, że program ten będzie uruchomiony w połowie br. Widać już, że jest nierealny, możliwe, że program ruszy jesienią. Do tego czasu należy się liczyć z utrzymaniem niższej aktywności klientów kupujących mieszkania – uważa ekspert. Podkreśla, że perspektywy dla wyników finansowych większości deweloperów na najbliższe kilka kwartałów są dobre, bo jak wyjaśnia, w raportowanych wynikach znajdą się lokale sprzedane klientom umowami deweloperskimi w 2023 r.