Sobiesław Kozłowski, Noble Securities: Inwestorzy chcą ograniczać ryzyko

Jeśli inwestorzy nie mogą wyprzedawać rosyjskich aktywów, to zmniejszają ekspozycję w regionie w krajach ościennych, m.in. w Polsce, która jest stosunkowo płynnym rynkiem – mówi Sobiesław Kozłowski, dyrektor działu analiz Noble Securities.

Publikacja: 03.03.2022 17:42

Gościem Dariusza Wieczorka w czwartkowym programie Parkiet TV był Sobiesław Kozłowski, dyrektor Depa

Gościem Dariusza Wieczorka w czwartkowym programie Parkiet TV był Sobiesław Kozłowski, dyrektor Departamentu Analiz i Doradztwa w Noble Securities.

Foto: parkiet.com

Wojna, którą wywołał Putin, trwa już ponad tydzień. Bezprawna agresja Rosji na Ukrainę ma też skutki ekonomiczno-finansowe. Zaczęły działać sankcje, kurs rubla mocno spadł. W połowie lutego dolar kosztował 75 rubli, a teraz ponad 116 rubli. Jakie będą dalsze reperkusje dla rynków i gospodarek?

Dużo zależy od geopolityki i ciągu wcześniejszych zdarzeń. Rosja zachęcała Zachód tanimi surowcami i część uczestników rynku to skusiło – transferowali oni środki, technologie i inwestycje. Potem mieliśmy brak reakcji Zachodu na wejście Rosji do Gruzji, Osetii Południowej i zajęcie Krymu. To wspierało agresję Rosji. Teraz jednak widać zmianę podejścia Zachodu.

Jeśli chodzi o waluty: podczas tzw. kryzysu rosyjskiego mieliśmy ewenement i wzrost kursu dolara o ponad 300 proc., ale w momencie wejścia Rosji do Gruzji czy na Krym te zmiany były w przedziale od 60 proc. do 130 proc. Aktualna zmiana to około 70 proc. Trudno jednak już teraz analizować te zmiany. Dopiero za miesiąc czy dwa będziemy mogli pełniej ocenić sytuację na rynku walutowym. Konsolidacja NATO i UE daje szansę na zakończenie trwającego konfliktu. Natomiast na pewno już teraz widać zmianę nastawienia inwestorów do naszego regionu, co dobrze obrazuje też lokalny rynek walutowy.

Osłabił się złoty. Mielimy już interwencje NBP. Są też zapowiedzi resortu finansów, że polski rząd będzie wymieniał walutę na rynku, a nie bezpośrednio w NBP. Czy interwencje będą skuteczne? Nie jest potrzebna mocniejsza reakcja na stopach procentowych, żeby zatrzymać deprecjację?

Sankcje i wyłączenie części rosyjskich banków z systemu SWIFT spowodowały, że rubel stał się walutą o ograniczonej wymienialności. A inwestorzy chcą teraz ograniczać ryzyko. Jeśli nie mogą sprzedać aktywów rosyjskich, to zmniejszają ekspozycję w regionie przez kraje ościenne, czyli np. poprzez Polskę. Stąd osłabienie złotego, ale też korony czeskiej i forinta węgierskiego. Pomimo podwyżek stóp procentowych mocniejszych niż w Polsce tamtejsze waluty osłabiają się w podobnej skali jak złoty.

Mocne podwyżki stóp uderzyłyby we wzrost gospodarczy i podniosły raty kredytowe. RPP stoi przed trudnym dylematem. Wydawało się, że inflacja była najwyższa w grudniu i styczniu, ale przy rosnących skokowo cenach surowców presja na wzrost inflacji eskaluje.

Wojna skutkuje kryzysem humanitarnym, niszczona jest też infrastruktura Ukrainy i tamtejsza gospodarka, a Ukraina ma duże znaczenie m.in. na rynku towarów. Znaczącym eksporterem surowców energetycznych jest Rosja. Obecna wojna przekłada się na mocny wzrost cen ropy, jej cena sięga już 118 USD za baryłkę. Czy to zwiększa ryzyko stagflacji?

Jeśli chodzi o ropę, to ważne będzie to, jak zachowa się OPEC i czy zwiększy wydobycie. I kolejne pytanie: czy Stanom Zjednoczonym uda się dojść do porozumienia z Iranem. Tak jak pisał Zbigniew Brzeziński, jest ryzyko zaistnienia „koszmaru" USA, czyli nieformalnego porozumienia na linii Rosja–Chiny–Iran kosztem USA. To zwiększyłoby ryzyko wzrostu cen ropy. Sytuacja jest dynamiczna.

Z perspektywy Rosji eksport ropy i gazu to ponad jedna trzecia wpływów budżetowych. Pytanie, na ile społeczeństwa Zachodu będą w stanie zaakceptować wyrzeczenia, m.in. wyższe ceny surowców za pokój i demokratyczny świat. Dopiero najbliższe miesiące przyniosą odpowiedź. Na razie mamy romantyczny zryw.

W ostatnim czasie widać mocny spadek cen uprawnień do emisji CO2. W górę ruszyła natomiast cena węgla. Jak zmieni się podejście Zachodu do kwestii klimatycznych?

Rzeczywiście widać silne wahania cen uprawnień do emisji CO2 w ostatnim tygodniu – z 97 euro za tonę poniżej 60 euro. Pojawiły się też informacje, że Niemcy rozważają wydłużenie pracy siłowni atomowych. A niższe ceny CO2 zwiększają generację prądu z węgla, stąd lepsze zachowanie firm energetycznych na GPW.

Premier Mateusz Morawiecki deklaruje, że możemy ograniczyć import węgla z Rosji. Prezydent Biden z kolei rozważa ograniczenie importu tamtejszej ropy. A co z gazem? Rosja jest znaczącym graczem, jeśli chodzi o podaż tego surowca. Projekt Nord Stream 2 został pogrzebany. Ceny gazu skokowo wzrosły.

Polska 60 proc. gazu importuje z kierunku wschodniego. Do końca roku powinien zostać skończony Baltic Pipe. To zwiększyłoby polską niezależność energetyczną, pytanie oczywiście, czy gazociąg zostanie skończony w terminie.

Spójrzmy jeszcze na GPW. W reakcji na wybuch wojny 24 lutego na rynku był krach, indeksy straciły kilkanaście procent. Jak w krótkim i dłuższym terminie mogą się zachowywać? Czy nasz rynek może zyskać ze względu na izolację Rosji i wyrzucenie jej z indeksów międzynarodowych?

Istotne będzie m.in. zachowanie się walut. Pamiętajmy, że inwestorzy zagraniczni odpowiadają za około 60 proc. obrotu na GPW. Zobaczymy, jak zachowa się RPP i co na marcowym posiedzeniu zrobi Fed. Jeśli rozpocznie cykl podwyżek stóp, to będą one wspierać dolara. WIG20 wyznaczył szczyt w październiku 2021 r. Patrząc przez pryzmat spadających wskaźników PMI i wyzwań surowcowo-logistycznych, można mieć obawy, że dla indeksów nadchodzą trudniejsze czasy. kmk

Inwestycje
Trzy warstwy regulacji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Jak przeprowadzić spółkę przez spór korporacyjny?
Inwestycje
Porozumienia akcjonariuszy w spółkach publicznych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Unikanie sporów potransakcyjnych