W styczniu 2022 r. Polacy znowu więcej wycofywali pieniędzy z funduszy inwestycyjnych niż do nich wpłacali. Różnica wyniosła 1,5 mld zł. Był to już czwarty taki miesiąc. Z jakich funduszy odpłynęło najwięcej kapitału? Oczywiście z dłużnych – 1,2 mld zł (netto). W porównaniu z tym, co działo się w listopadzie 2021 r., to właściwie niedużo. Wtedy saldo wpłat i wypłat przekroczyło minus 5,5 mld zł. Od maja ubiegłego roku klienci podjęli z funduszy dłużnych grubo ponad połowę tego, co wcześniej wpłacili przez 12 miesięcy.
Do kwietnia zeszłego roku fundusze dłużne były bardzo popularne. Inwestują w różnego rodzaju obligacje, w tym skarbowe, zatem są uważane za bezpieczne. Do tego przynosiły całkiem przyzwoite zyski. W styczniu 2021 r. według danych portalu analizy.pl roczna stopa zwrotu funduszy polskich obligacji skarbowych długoterminowych wynosiła 6,2 proc., a podobnych funduszy dłużnych uniwersalnych – 4 proc. W tym samym czasie banki proponowały odsetki poniżej 0,1 proc.
Ale sytuacja się zmieniła. Kilkuprocentowe zyski zamieniły się w straty – nawet przekraczające 10 proc. To skutek rosnącej inflacji i podnoszenia stóp procentowych przez RPP. W takich warunkach obronić się mogą tylko fundusze mające w portfelach papiery o zmiennym oprocentowaniu, korporacyjne czy skarbowe krótkoterminowe. Papiery długoterminowe wciąż mogą przynosić kiepskie wyniki, zwłaszcza jeśli inflacja okaże się wyższa od przewidywanej.
Przeciętny drobny inwestor nie zagłębia się w takie analizy. Sprawdza wynik i jeśli jest on rozczarowujący, składa zlecenie umorzenia jednostek. Być może wróci z oszczędnościami do funduszu dłużnego, gdy zobaczy, że ma kilkuprocentowe zyski. Tyle że wtedy wartość kupowanej jednostki będzie już dużo wyższa.
Inwestor preferujący bezpieczeństwo i wybierający w związku z tym fundusze obligacji łatwo może zatem wpaść w pułapkę – miał być zysk bez ryzyka, jest strata. Ten kto kupi od ministra finansów papiery oszczędnościowe, jest w o tyle lepszej sytuacji, że zawsze dostanie zwrot kapitału plus odsetki. Ale podobnie jak inwestujący w fundusz, może stracić.