Już w poniedziałek na warszawskiej giełdzie ruszy nowy system transakcyjny UTP. Jak jednak podkreślają przedstawiciele GPW, wdrożenie nowej technologii będzie się odbywało w kilku fazach. 15 kwietnia będzie wdrożony system w wersji CDE, czyli system obsługujący wszystkie typy instrumentów handlowanych obecnie na giełdzie. Instrumenty pochodne w tym systemie będą jednak notowane w uproszczonej funkcjonalności. Dopiero w drugim etapie planowane jest wdrożenie wyspecjalizowanego systemu do handlu derywatami – UTP-D. Ma on być wprowadzony do końca 2014 r. GPW zapowiedziała jednak, że już w drugiej połowie tego roku inwestorzy dostaną do dyspozycji nowe pochodne.
Czas na opcje
Prezes GPW Adam Maciejewski już przy okazji rocznych wyników w liście do akcjonariuszy napisał, że planowane jest uruchomienie nowych segmentów rynku instrumentów pochodnych.
– Wprowadzenie kilku nowych linii produktowych jest elementem długoterminowej strategii GPW, ale takie inicjatywy będą miały szanse powodzenia tylko przy sprzyjających warunkach zewnętrznych, a obecnie większość światowych parkietów boryka się ze spadającymi obrotami – zaznacza Łukasz Wróbel, główny analityk Noble Securities.
Z perspektywy inwestorów indywidualnych najciekawiej wygląda możliwość pojawienia się na naszym rynku opcji na akcje. Instrumenty te nie będą jednak dla naszych graczy nowością. Na GPW zadebiutowały już w październiku 2005 r. – dotyczyły papierów Telekomunikacji Polskiej, Prokomu, Pekao, PKN Orlen oraz KGHM – ale ich żywot nie trwał zbyt długo. W połowie 2007 r. giełda ze względu na niską płynność postanowiła wycofać je z obrotu.
Przedstawiciele GPW są przekonani, że historia ta już się nie powtórzy. Jak bowiem podkreślają, dzięki lepszej wydajności systemu poprawi się też jakość pracy animatorów rynku, co z kolei ma się przełożyć na płynność nowych instrumentów.