Czy w czwartym kwartale warto stawiać na duże spółki z branży paliwowej, a unikać maluchów i przedstawicieli branży telekomunikacyjnej? Komu na początku roku sprzyjają efekty sezonowe? Na te pytania poszukaliśmy odpowiedzi w historycznych statystykach kwartalnych dla rodzimych indeksów. Wnioski z naszej analizy mogą okazać się pomocne podczas selekcji spółek do portfela i jego cyklicznej przebudowie. Okazuje się bowiem, że różne okresy w roku charakteryzują się dość wyraźnymi tendencjami sektorowymi i określone grupy spółek wykazują pewną sezonowość.
Metodologia analizy
Do naszej analizy statystycznej wykorzystaliśmy dane kwartalne za ostatnie 17 lat dla 13 indeksów: czterech głównych (WIG, WIG20, mWIG40, sWIG80) i dziewięciu branżowych (banki, budownictwo, chemia, informatyka, media, nieruchomości, paliwa, sektor spożywczy, telekomunikacja). Zależało nam na jak największej liczbie danych, więc wykluczyliśmy indeksy, które są notowane krócej niż od 2000 r. (stąd m. in. brak sektorów energetycznego i odzieżowego). Dane pochodzą z serwisu stooq.pl. Zmianę notowań indeksu w danym kwartale mierzyliśmy od kursu otwarcia kwartału do kursu zamknięcia, dlatego wyniki mogą się nieznacznie różnić, jeśli ktoś mierzy zmianę w ujęciu od zamknięcia do zamknięcia. Tabele obok podzielone są według kwartałów, tak by pokazać, jak średnio wypada dany indeks w określonej części roku. Umieściliśmy tam wyniki pokazujące: średnią zmianę kursu indeksu w danym kwartale, odsetek wzrostowych kwartałów (nazywany dalej skutecznością lub trafnością), średni wzrost podczas wzrostowych kwartałów i średni spadek podczas spadkowych kwartałów. Jakie wnioski można wyciągnąć z przeszłości?
Efekt stycznia
Na początek przyjrzyjmy się głównym indeksom. Od razu w oczy rzucają się optymistyczne dane dla małych i średnich spółek w pierwszym kwartale. Okazuje się, że sWIG80 rośnie w tym okresie średnio o 10 proc. przy 64,7-proc. skuteczności, a mWIG40 o 5,5 proc. przy 70,6 proc. wzrostowych kwartałów. Siła firm o mniejszej kapitalizacji na początku każdego roku może wynikać z efektów sezonowych, w tym przypadku tzw. efektu stycznia. Jest on znacznie mniej widoczny w przypadku blue chips, które średnio zyskują w pierwszym kwartale tylko 1 proc. Morał jest więc prosty – w pierwszym kwartale mamy większe szanse na zarobek, jeśli selekcję spółek będziemy przeprowadzać wśród małych i średnich firm.
Zachowanie indeksów w poszczególnych kwartałach roku w okresie 2000–20016 (proc.)*
W drugim kwartale „misie" też mają przewagę nad blue chips, ale nie jest już ona tak wyraźna, jak wcześniej. Warto jednak dodać, że okres od kwietnia do czerwca jest dla WIG20 najgorszy, bowiem średnio spada on wtedy o 1,8 proc., a spadek przydarzył się w 70 proc. z 17 analizowanych okresów.