W ostatnim czasie cena baryłki ropy typu WTI znajduje się w przedziale 60–62 USD. Nie inaczej było w ubiegłym tygodniu. – Notowania w minionym tygodniu osunęły się nieznacznie. Cały tydzień można jednak określić jako neutralny w wymowie. Notowania ropy naftowej WTI zakończyły go w przedziale 60–62 USD za baryłkę i przez kilka ostatnich dni praktycznie nie wykraczały poza ten kanał cenowy – zwraca uwagę Dorota Sierakowska, analityk surowców w DM BOŚ. Jak jednak zauważa, wcale nie oznacza to, że sytuacja ta nie niesie ze sobą konsekwencji, jeśli chodzi o sytuację techniczną na wykresie ropy.
– Na wykresie na przestrzeni kilku ostatnich tygodni widać powolne osuwanie się cen, co świadczy o coraz mniejszej sile kupujących. Rezultatem ich zniechęcenia może być kolejna próba pokonania w dół wsparć na poziomach 60 oraz 59 dolarów za baryłkę. Jeśli będzie ona udana, to notowaniom ropy WTI otworzy się droga do spadków w okolice 55 USD za baryłkę – twierdzi Sierakowska.
– Wybicie poniżej minimów z lutego, tj. 57,60 USD za baryłkę, mogłoby doprowadzić do dodatkowej likwidacji długich pozycji – zwracają z kolei uwagę analitycy Saxo Banku. PRT