Najlepsze uczelnie ekonomiczne 2018. Od lewej: Andrzej Stec, redaktor naczelny „Parkietu” i zastępca red. naczelnego „Rzeczpospolitej”; prof. Grzegorz Mazurek, prorektor Akademii Leona Koźmińskiego (II miejsce); prof. Marek Rocki, rektor Szkoły Głównej Handlowej (I miejsce); prof. Maciej Żukowski, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu (III miejsce); Maciej Trybuchowski, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.
O tym, jak kształcić na studiach ekonomicznych, by przygotować młodych ludzi do potrzeb i wyzwań rynku pracy przyszłości, dyskutowali eksperci, przedstawiciele pracodawców i laureaci tegorocznej III edycji rankingu uczelni i wydziałów ekonomicznych „Rzeczpospolitej" podczas gali ogłoszenia jego wyników.
Nauka myślenia
Olaf Gajl, dyrektor Ośrodka Przetwarzania Informacji – Państwowego Instytutu Badawczego, zaznaczał, że dobry start na rynku pracy jest dzisiaj ściśle związany z wyborem dobrej uczelni, co kilkanaście lat temu nie miało tak dużego znaczenia. Dzisiaj marka uczelni jest bardzo istotna, a w przyszłości będzie jeszcze ważniejsza. Nie bez powodu, bo najlepsze szkoły wyższe oferują edukację, która sprawdzi się za 5 i za 20 lat – zapewniając fundament solidnej specjalistycznej wiedzy połączony z umiejętnością myślenia.
najlepsze Wydziały ekonomiczne 2018. Od lewej: Andrzej Stec; dr hab. Maria Próchnicka, prodziekan Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ (II miejsce); dr hab. Katarzyna Kopczewska, prodziekan Wydziału Nauk Ekonomicznych UW (I miejsce); prof. Zdzisława Dacko-Pikiewicz, rektor Akademii WSB (jej Wydział Nauk Stosowanych zajął III miejsce) i Maciej Trybuchowski, prezes KDPW
– Uczelnia powinna przede wszystkim uczyć myślenia i przypominać, że nauka nie kończy się na studiach. Jest to szczególnie ważne na obecnym, bardzo zmiennym rynku, który np. w branży finansowej wymaga ciągłego kształcenia się – podkreślał Maciej Trybuchowski, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Waldemar Zbytek, wiceprezes Centrum Prawa Bankowego i Informacji Związku Banków Polskich, który w ramach programu „Bankowcy dla edukacji" współpracuje ze 120 uczelniami w Polsce, zwracał uwagę, że uczelnia nie może wiele zrobić, jeśli nie dostanie odpowiednio przygotowanych kandydatów na studia. A o nich nie jest dzisiaj łatwo. W rezultacie nawet studenci dobrych uczelni ekonomicznych mają problemy z podstawową wiedzą matematyczną. Dlatego też to szkoła średnia, a najlepiej podstawowa powinny zapewnić młodym ludziom solidne podstawy wiedzy ekonomicznej, matematycznej i z przedsiębiorczości. W ten proces – we własnym interesie – powinny włączyć się uczelnie.