Andrzej Stec: W lutym w Parkiet TV mówiłeś, że to będzie dekada akcji i surowców w USA. Podtrzymujesz tę odważną tezę?
Adam Drozdowski, zarządzający funduszami InValue Multi-Asset w AgioFunds TFI: Tamta rozmowa była tuż przed wybuchem pandemii. Potem mieliśmy bardzo duże spadki i wiele osób pisało komentarze, że nie ma sensu mówić, że będzie długoterminowy trend wzrostowy, bo wszystko spada. Jeżeli spojrzymy na ostatnie 40 lat, to rynek rośnie szybciej, wychodząc z pandemii. Teraz widzimy, że pandemia to było tylko muśnięcie, lekka korekta. Podtrzymuję, że będzie to dekada akcji spółek nisko wycenianych. Surowce również powinny się dobrze zachowywać w tym dziesięcioleciu.
Jaki będzie wpływ epidemii na globalną gospodarkę i rynki finansowe?
Koronawirus to zaskoczenie. Z drugiej strony była bardzo dobra reakcja rządów i banków centralnych. Wielokrotnie obniżane stopy procentowe, stymulowanie monetarne i fiskalne – bez tych działań mielibyśmy sytuację jak w latach 30. XX wieku. Dopiero dojście do władzy Roosevelta w 1933 r. zahamowało wielki kryzys. W marcu w półtora tygodnia została rozwiązana sytuacja, która w 2008 r. wymagała półtora miesiąca negocjacji. Mieliśmy twarde dno w okolicach 23 marca, potem akcje zaczęły odbijać. Była bardzo dobra reakcja władz monetarnych i fiskalnych, a za tym poszło odreagowanie rynku. Inwestorzy widzieli, jak wygląda walka z koronawirusem.