Ogromne, obawiamy się, że nie wszystkie jesteśmy w stanie przewidzieć. Nie wiadomo do końca, jakie uprawnienia będzie miał kurator i jak będzie wyglądała jego relacja z organami. Co więcej, kurator nie będzie wpisywany do KRS – w praktyce zatem mogą powstać wątpliwości co do tego, kto reprezentuje spółkę. Tak samo nie wiadomo, kto będzie miał wykonywać obowiązki informacyjne, czy kurator ma to robić, czy ma mieć dostęp do systemu ESPI, czy ma ponosić odpowiedzialność za nieprawidłowe wykonanie obowiązków informacyjnych przez spółkę.
Istnieją obawy, że instytucja kuratora będzie instrumentalnie wykorzystywana w sporach korporacyjnych przez agresywnie nastawionych drobnych akcjonariuszy unikających sporów sądowych – jeden donos do organu nadzoru wywołujący tzw. wątpliwości co do prawidłowości funkcjonowania organów zarządzających lub nadzorczych i wszyscy akcjonariusze mogą stracić wpływ na spółkę. A to oni przecież powinni decydować, jaki kształt przyjmują ciała kierujące spółką. Arbitralnie narzucać im się będzie osobę, która może absolutnie nie mieć kompetencji do zarządzania spółką publiczną. Sam wymóg doświadczenia kuratora, określanego jako „co najmniej 10-letnie doświadczenie zawodowe w zakresie działalności spółek kapitałowych", jest niejasny – brak jest tu choćby wymogu posiadania doświadczenia związanego z zajmowaniem stanowiska kierowniczego czy zarządzania przedsiębiorstwem/spółką publiczną. To też będzie cios wymierzony w rozwój rynku, zniechęcający do bycia spółką publiczną.
Mechanizm ochronny dla spółki, związany z możliwością wniesienia skargi na decyzję do sądu administracyjnego w sytuacji długiego okresu oczekiwania na rozpatrzenie sprawy, nie będzie spełniał swej roli. Samo wniesienie skargi będzie też uzależnione od otrzymania uzasadnienia decyzji, które sporządzane jest na wniosek emitenta – nie został przy tym określony termin, w jakim KNF miałaby sporządzić i doręczyć uzasadnienie decyzji. Wydawanie decyzji bez uzasadnienia przeczy podstawowym zasadom postępowania administracyjnego ujętym tak w KPA, jak i w Karcie praw podstawowych UE. Co więcej, część przesłanek w projektowanych przepisach pokrywa się z przesłankami ustanowienia kuratora przez sąd rejestrowy. Kompetencje KNF i sadu nachodzą na siebie, a ponadto, wnioskodawcą w postępowaniu sądowym może być przewodniczący KNF, który teraz mógłby działać samodzielnie.
Jak należy ocenić propozycję rezygnacji z rozpraw administracyjnych w procesie wymierzania sankcji?
Rozprawa administracyjna ma na celu przyspieszenie lub uproszczenie postępowania poprzez koncentrację materiału dowodowego. Zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego przeprowadza się ją, kiedy może to przyspieszyć lub uprościć postępowanie, a także wtedy, kiedy przepis prawa tego wymaga. Takim przepisem jest obecnie art. 97 ust. 5 ustawy o ofercie, nakazujący poprzedzić wydanie decyzji w postępowaniu dotyczącym naruszenia obowiązków z zakresu znacznych pakietów akcji rozprawą administracyjną. Projekt zakłada zniesienie tego obowiązku. Wydaje się, że nie jest to dobre rozwiązanie. Rozprawy administracyjne w tych sprawach funkcjonowały od początku wejścia w życie ustawy o ofercie i dawały stronie najpełniejszą możliwość przedstawienia swojego stanowiska bezpośrednio przed organem – KNF, podczas gdy samo postępowanie jest prowadzone przez pracowników UKNF. Jest to o tyle istotne, że akurat w tych sprawach stronami częściej są osoby fizyczne.
Jakie działania powinny być prowadzone, aby zapewnić bezpieczeństwo inwestorów?