Retro jest w cenie: Ford Bronco. Nieposkromiony off-roader

Ford Bronco to kultowy amerykański wóz terenowy, który debiutował w połowie lat 60. XX wieku. Model reaktywowano przed dwoma laty, a teraz szykuje się na podbój Europy, więc warto go przypomnieć.

Publikacja: 08.10.2022 10:11

Ford Bronco pierwszej generacji z 1976 roku. Takich rarytasów najlepiej szukać za oceanem. Ten kanar

Ford Bronco pierwszej generacji z 1976 roku. Takich rarytasów najlepiej szukać za oceanem. Ten kanarkowy wóz wyceniono na 74 000 dolarów, czyli niemal 360 000 zł.

Foto: Fot. Hemmings

„Zawsze gotowy na przygodę, nieposkromiony i niezwykle wytrzymały, łączy dziedzictwo kultowych poprzedników ze współczesną technologią i nowoczesnością. Przeszedł ekstremalne testy wytrzymałościowe, co oznacza, że jazda w najtrudniejszym terenie nie jest wyzwaniem dla tego nieposkromionego off-roadera” – ta charakterystyka dotyczy najnowszej wersji Bronco, który w 2023 roku trafi do oficjalnej sprzedaży na Starym Kontynencie, w tym do Polski. Nowa terenówka nawiązuje do klasyka z dość długą tradycją.

W Polsce dominują nowsze modele z lat 80. Ten pochodzi z końcówki dekady i kosztuje ok. 53 000 zł.

W Polsce dominują nowsze modele z lat 80. Ten pochodzi z końcówki dekady i kosztuje ok. 53 000 zł.

Foto: Fot. Stacja Klasyki

Forda Bronco wymyślił Donald N. Frey, ten sam, któremu zawdzięczamy kultowego Mustanga, a zaprojektował go od A do Z inżynier Paul G. Axelrad. Był samochodem sportowo-użytkowym, produkowanym przez trzy dekady w latach 1966–1996. Doczekał się pięciu generacji, ale tylko pierwsza oferowana była jako SUV, pick-up i kabriolet. Kolejne ograniczyły się do SUV-a. Cechy charakterystyczne pozostawały jednak niezmienne – krótkie, trzydrzwiowe nadwozie, zwarta sylwetka, mały rozstaw osi, wynoszący w pierwsze wersji jedynie 2337 mm (potem nieznacznie wzrósł), który sprawiał, że samochodem znakomicie się manewrowało i miał niewielki kąt zawracania. Z kolei krótkie zwisy nadwozia, zwłaszcza z przodu, gwarantował spory kąt najazdu, co mówiąc wprost oznaczało, że żwawo zdobywał nawet dość strome wzniesienia. Napędzały go mocne, benzynowe silniki, przede wszystkim V8, choć było też kilka rzędowych sześciocylindrowców. Świetne warunki i wytrzymałość sprawiły, że Bronco z powodzeniem wykorzystywany był w długodystansowych zawodach off-roadowych.

Wnętrze także wydaje się przytulne jak na twardego off-roadowca.

Wnętrze także wydaje się przytulne jak na twardego off-roadowca.

Foto: Fot. Stacja Klasyki

Niemal cały świat usłyszał o tym aucie i zobaczył Forda Bronco w akcji, gdy 17 czerwca 1994 roku za jego kierownicą uciekał przed policją O.J. Simson – były gwiazdor futbolu w USA i aktor – oskarżony o podwójne morderstwo. Pędził ulicami Los Angeles obserwowany przez telewizyjne helikoptery, które transmitowały pościg na żywo.

Jest po remoncie i prezentuje się świetnie. Jazda nim da sporo frajdy.

Jest po remoncie i prezentuje się świetnie. Jazda nim da sporo frajdy.

Foto: Fot. Stacja Klasyki

Na polskim rynku jest sporo egzemplarzy amerykańskiej terenówki, przede wszystkim III i IV generacji, z lat 80. Ceny wahają się od 30 tys. do ok. 60 tys. zł. Ciekawym przykładem jest widoczny na zdjęciach samochód z 1989 roku, napędzany 140-konnym silnikiem V6 o pojemności 2,9 litra. W Polsce jest od dziesięciu lat, w ostatnim czasie przeszedł gruntowny serwis oraz otrzymał nowe opony. Wyceniono go na 11 000 euro, czyli ok. 53 000 zł. Jeśli jednak szukamy prawdziwych klasyków z początku produkcji, wybierzmy się za ocean i przygotujmy znacznie więcej pieniędzy.

Inwestycje alternatywne
Odnaleziony polski Picasso
Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy