Kieszonkowe Ferrari

Autobianchi A112 to małe włoskie auto, znane nad Wisłą nielicznym, a szkoda. W wersji Abarth, która pojawi się na lipcowej aukcji w Warszawie, zyskuje sportowy charakter, który zapewnia wiele emocji na drodze.

Publikacja: 13.07.2017 14:55

Oferowany w Warszawie egzemplarz ma dodatkowo rajdowy „kostium”, który nie pozostawia złudzeń, że te

Oferowany w Warszawie egzemplarz ma dodatkowo rajdowy „kostium”, który nie pozostawia złudzeń, że ten maluch potrafi wiele.

Foto: Archiwum

Archiwum

Przedsiębiorstwo Autobianchi utworzono w 1955 roku w Mediolanie, ale jego korzenie sięgają wieku XIX. Jest bowiem niejako spadkobiercą istniejącej od 1885 roku marki Bianchi, która z naprawy, a potem produkcji rowerów, jeszcze przed nastaniem XX stulecia przestawiła się na produkcję samochodów. Pod szyldem Autobianchi produkowano auta od 1957 roku, od początku współpracując z Fiatem, którego zespoły napędowe były kluczowym elementem konstrukcji. Związek stał się wprost rodzinny, gdy Fiat w 1967 roku przejął markę Autobianchi.

Malutki Autobianchi A112 wbrew tej reklamie nie jest autem tylko dla kobiet. Wóz ma filigranową, lec

Malutki Autobianchi A112 wbrew tej reklamie nie jest autem tylko dla kobiet. Wóz ma filigranową, lecz dynamiczna sylwetkę, inspirowana wyraźnie brytyjskim Mini.

Archiwum

„Pod skrzydłami firmy z Turynu Autobianchi stało się swoistym poligonem doświadczalnym dla inżynierów Fiata. Model A112 jest tego bardzo dobrym przykładem, ponieważ auto było platformą testową dla rozwiązań technicznych, przed wprowadzeniem ich do nowych modeli Fiata" – czytamy w opisie modelu. Ten niepozorny maluch był preludium do wprowadzenia Fiata 127, który miał być hitem sprzedażowym z Italii. Rzeczywiście A112, wytwarzane w latach 1969–1986, w chwili debiutu było modelem dość nowoczesnym, z kompaktową i zwartą budową oraz poprzecznie umieszczonym silnikiem z przodu, co nie było oczywistym układem w tamtych latach. W oczy rzuca się podobieństwo do brytyjskiego Mini – cóż, był to wzór godny naśladowania.

Archiwum

Pod maską A112 pracowały niewielkie jednostki serii 100, czterocylindrowe, dostępne w dwóch wersjach, o pojemności 903 cm sześc. oraz 965 cm sześc. Z myślą o wymagających kierowcach powstała również wersja sportowa, przygotowana przez firmę Abarth. Filigranowy Autobianchi z logo ze skorpionem na masce napędzany był 70-konnym motorem o pojemności 1049 cm sześc. Niewiele, ale to wystarczyło, by wóz gwarantował bardzo mocne wrażenia z jazdy. Do tego stopnia, że A112 Abarth okrzyknięto „kieszonkowym Ferrari". Status auta kultowego pomogły mu osiągnąć sukcesy na rajdowych trasach, gdzie często wygrywał z większymi i mocniejszymi konstrukcjami.

Szczytem marzeń była i jest oczywiście usportowiona wersja Abarth, zwana „kieszonkowym Ferrari”.

Szczytem marzeń była i jest oczywiście usportowiona wersja Abarth, zwana „kieszonkowym Ferrari”.

Archiwum

Modele Abarth, tym bardziej zadbane, są dziś rzadkością. Warto zatem nie przegapić aukcji 1 lipca, w warszawskiej siedzibie Automobilklubu Polskiego, gdzie pojawi się egzemplarz z 1978 roku, przez długie lata będący w posiadaniu jednego właściciela. Ma za sobą częściowy remont, to i owo warto przy nim poprawić, ale dzięki temu cena jest korzystna. Wywoławcza to 28 tys. zł, szacowana na licytacji: 35-45 tys. zł. To samochód stosunkowo łatwy w obsłudze i w prowadzeniu, idealny dla kierowcy o sportowym zacięciu. Mały, ale wariat.

Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę