Od 7 października w Muzeum Miejskim Wrocławia (www.mmw.pl) będziemy mogli oglądać wystawę „Wyobraźnia i rygor. Polska sztuka współczesna z kolekcji Grażyny i Jacka Łozowskich". Co zobaczymy?
Jacek Łozowski: Na wystawie będzie ok. 160 obrazów, od 1943 r. do sztuki najnowszej. Najstarszym dziełem, jedynym malowanym na papierze, będzie akwarela Władysława Strzemińskiego. Najnowsza prawdopodobnie będzie praca Tamary Berdowskiej.
Większość to klasyka z lat 60. i 70., np. obraz Tadeusza Brzozowskiego „Chwat" (zdjecię obok), który był jedynym polskim reprezentantem na Biennale w San Paulo w 1975 r. Będą kompozycje Aleksandra Kobzdeja i siedem dzieł Henryka Stażewskiego z różnych lat. Pokażę prace uwielbianego przeze mnie Mieczysława Janikowskiego. Dzielił on pracownię z Wiktorem Vasarellym. Uważam, że Janikowski był lepszy. Dlaczego to Vasarelly zrobił światową karierę? Janikowskiemu zabrakło dobrego marszanda!
Pokażę obrazy Andrzeja Gieragi. Oczywiście będą artyści wywodzący się z Wrocławia, np. Wanda Gołkowska, Józef Hałas, Wacław Szpakowski, Waldemar Cwenarski, Stanisław Dróżdż.
Czyli przewaga abstrakcji geometrycznej.