6 grudnia wejdzie w życie nowelizacja ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Nakazuje ona antykwariuszom prowadzenie księgi ewidencyjnej, potocznie nazywanej księgą policyjną.
Obowiązkowe wpisy do księgi dotyczą wszystkich zabytków o wartości większej niż 10 tys. zł. Wpisy muszą pozwalać na identyfikację przedmiotu. Zawierać muszą jego fotografię, ale także m.in. dane zbywcy oraz nabywcy!
1,9 tys. zł kosztuje „Napoleon i księżniczka” Tomasza Sętowskiego.
W księdze muszą znaleźć się dane nabywcy: imię, nazwisko, PESEL, adres. Rejestrowanie nabywców niepokoi sprzedawców oraz samych kupujących. Sprzedawcy się boją, że wróci czarny rynek. Kupujący się boją, że państwo będzie ich nękać pytaniami, skąd mają kasę na zakup dzieł sztuki. Od lat Polacy nadwyżki finansowe stale lokują na rynku sztuki i antykwarycznym. Po 6 grudnia znikną oni z oficjalnego rynku, zejdą do podziemia?
Fiskus zapuka o świcie
O nowej regulacji mówił podczas ostatnich Warszawskich Targów Sztuki dr Wojciech Szafrański, adiunkt na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.