Niemiecki „Rolls”

Nie tak daleko, bo u naszych zachodnich sąsiadów, w malowniczej Nadrenii, od 3 do 5 sierpnia trwać będzie festiwal samochodów zabytkowych Classic Days. Jedną z jego głównych atrakcji będzie ekipa Audi Tradition z klasykami marki Horch.

Publikacja: 10.08.2018 14:35

Wyjątkowo rzadki jest Horch 930 S Stromlinie, który nigdy nie wyszedł poza fazę prototypu.

Foto: Lamus Antykwariaty Warszawskie

 

Classic Days, odbywający się w urokliwym zamku Dyck, bywa nazywany niemieckim odpowiedniku festiwalu Goodwood, najsłynniejszej imprezy dla wielbicieli oldtimerów. W tym roku odbywa się po raz 13. i jest połączeniem garden party, spotkania klubowego właścicieli zabytkowych pojazdów, konkursu elegancji oraz rajdu, w którym udział bierze 400 zabytkowych samochodów.

Audi Tradition zaprezentuje tam kilka klasycznych samochodów marki Horch, chcąc w ten sposób uczcić 150. rocznicę urodzin Augusta Horcha. Auta pod jego nazwiskiem były wytwarzane w latach 1901–1945, choć on dość szybko z tą marką się rozstał. Pierwsze przedsiębiorstwo powstało w Kolonii, potem przeniosło się do Reichenbach im Vogtland. Tam też w roku 1903 skonstruowano pierwszy w Niemczech samochód z silnikiem czterocylindrowym. Cztery lata później kolejna firma Horcha, już z siedzibą w Zwickau, wypuściła silnik sześciocylindrowy. Wozy te od początku wyróżniały się jakością, luksusowym wykończeniem i innowacyjnymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi. Osiągały również wybitne sukcesy w sporcie motorowym.

Gdy w 1909 roku August Horch opuścił swoje przedsiębiorstwo, założył nową firmę Audi, która po latach połączyła się z markami DKW, Wanderer oraz Horch, dając początek spółce Auto Union AG, z której z kolei wyrosło Audi. To jednak zupełnie inna historia.

Na linii startu w rajdzie podczas Classic Days staną cztery wozy tej legendarnej, luksusowej marki, wszystkie z pierwszej połowy XX wieku. Horch 10/50 KM z 1925 roku to otwarty samochód rajdowy zaprojektowany przez konstruktora Paula Daimlera. Był ostatnim czterocylindrowcem i ostatnim samochodem z kierownicą po prawej stronie, jaki wyprodukowano w zakładach w Zwickau. To jedyny na świecie egzemplarz tego modelu zdolny do jazdy. Horch 305 Landaulet zadebiutował w 1926 roku. Został wyposażony w rzędowy silnik ośmiocylindrowy. Limuzyna była supermodna. Egzemplarz szykowany do rajdu pochodzi z 1928 roku i jest to jedyna w swoim rodzaju wersja, w której miękki dach znad drugiego rzędu siedzeń jest składany.

Niemniej spektakularny jest rzadki egzemplarz Horch 850 Pullman Cabriolet z 1936 roku. Wykonano tylko 134 egzemplarze tego olśniewającego kabrioletu o długości 5,5 m. Wisienką na torcie jest Horch 930 S Stromlinie z 1939 roku. Był królem aerodynamiki. Na torze testowym pod Dessau samochód z silnikiem o mocy 92 KM rozpędził się do 187 km/h! Powstało jedynie kilka prototypowych egzemplarzy, m.in. na potrzeby berlińskiej wystawy samochodów. Miały wyznaczać przyszłość motoryzacji, ale wybuch II wojny światowej zakończył karierę tego modelu, zanim na dobre się rozpoczęła.

Inwestycje alternatywne
Odnaleziony polski Picasso
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy