Classic Days, odbywający się w urokliwym zamku Dyck, bywa nazywany niemieckim odpowiedniku festiwalu Goodwood, najsłynniejszej imprezy dla wielbicieli oldtimerów. W tym roku odbywa się po raz 13. i jest połączeniem garden party, spotkania klubowego właścicieli zabytkowych pojazdów, konkursu elegancji oraz rajdu, w którym udział bierze 400 zabytkowych samochodów.
Audi Tradition zaprezentuje tam kilka klasycznych samochodów marki Horch, chcąc w ten sposób uczcić 150. rocznicę urodzin Augusta Horcha. Auta pod jego nazwiskiem były wytwarzane w latach 1901–1945, choć on dość szybko z tą marką się rozstał. Pierwsze przedsiębiorstwo powstało w Kolonii, potem przeniosło się do Reichenbach im Vogtland. Tam też w roku 1903 skonstruowano pierwszy w Niemczech samochód z silnikiem czterocylindrowym. Cztery lata później kolejna firma Horcha, już z siedzibą w Zwickau, wypuściła silnik sześciocylindrowy. Wozy te od początku wyróżniały się jakością, luksusowym wykończeniem i innowacyjnymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi. Osiągały również wybitne sukcesy w sporcie motorowym.
Gdy w 1909 roku August Horch opuścił swoje przedsiębiorstwo, założył nową firmę Audi, która po latach połączyła się z markami DKW, Wanderer oraz Horch, dając początek spółce Auto Union AG, z której z kolei wyrosło Audi. To jednak zupełnie inna historia.
Na linii startu w rajdzie podczas Classic Days staną cztery wozy tej legendarnej, luksusowej marki, wszystkie z pierwszej połowy XX wieku. Horch 10/50 KM z 1925 roku to otwarty samochód rajdowy zaprojektowany przez konstruktora Paula Daimlera. Był ostatnim czterocylindrowcem i ostatnim samochodem z kierownicą po prawej stronie, jaki wyprodukowano w zakładach w Zwickau. To jedyny na świecie egzemplarz tego modelu zdolny do jazdy. Horch 305 Landaulet zadebiutował w 1926 roku. Został wyposażony w rzędowy silnik ośmiocylindrowy. Limuzyna była supermodna. Egzemplarz szykowany do rajdu pochodzi z 1928 roku i jest to jedyna w swoim rodzaju wersja, w której miękki dach znad drugiego rzędu siedzeń jest składany.