Na lato proponuję relaks. Warto wybrać się do Konstancina, żeby zobaczyć, jak rośnie nowa siedziba prywatnego muzeum sztuki artystów z Ecole de Paris. To budzi optymizm! Wyjedziemy z Konstancina w lepszym nastroju. To będzie nasz wielki zysk.
W 2010 r. kolekcjoner Marek Roefler otworzył prywatne muzeum Villa la Fleur (www.villalafleur.com). Wcześniej kupił zrujnowaną zabytkową willę z początku XX wieku i wykonał generalny remont pod nadzorem konserwatora zabytków. W siedzibie muzeum od dziesięciu lat organizuje wystawy dzieł ze swojej kolekcji i wypożyczonych ze świata.
Teraz Marek Roefler remontuje kolejną willę dla swojego muzeum. Rozwój muzeum wpłynie na rynek sztuki i na ceny. Na koniec wrócę do tego wątku.
Remont rozpoczął się rok temu. Z zabytku pozostały tylko zewnętrzne mury, które spięto stalowymi szynami, żeby nie runęły na ulicę. Budynek letniskowy z początku XX wieku był w stanie śmierci technicznej. Nieremontowany, po 1945 r. eksploatowany do granic wytrzymałości, podobnie jak inne zabytki Konstancina. W każdym pomieszczeniu był piec na węgiel i drewniane stropy.
Dziś widać z ulicy, jak zabytek wyglądał pierwotnie, ponad 100 lat temu. Jest kunsztowna stolarka okienna, pomalowana na zielono. Odtworzono stylowe elementy dachu i tynków. W środku są stropy i instalacje. Zachwycają kunsztowne dekoracje szczytu fasady, wycięte w drewnie. Oczywiście wykonano je teraz na zamówienie kolekcjonera według historycznej dokumentacji.