Pół miliarda obrotów

Rynek sztuki rośnie w szalonym tempie.

Publikacja: 10.07.2021 10:05

Foto: Desa Kraków

Poszedł do druku długo oczekiwany raport „Rynek sztuki w Polsce w 2020 roku". Raport opracował portal rynku sztuki Artinfo.pl (www.artinfo.pl). Bogato ilustrowany tom liczyć będzie ponad 300 stron. Jeszcze w lipcu będzie do nabycia w Empikach, wybranych galeriach i u wydawcy.

Na razie udało się ujawnić zaledwie kilka informacji z raportu. Zawiera on także analizę za pierwsze półrocze 2021 r. W tym półroczu obroty wyniosły 264 mln zł. Oznacza to szalony wzrost aż o 72 proc. w stosunku do obrotów z pierwszego półrocza minionego roku! W ocenianym czasie sprzedano o 65 proc. więcej dzieł niż rok temu.

Jeśli pozostałe dane będę równie sensacyjne, to oznacza, że na rynku nastąpiło gwałtowne przyspieszenie.

Druga połowa roku zwykle ma radykalnie wyższe obroty niż pierwsza. Zatem mamy prawo oczekiwać, że całoroczne obroty w 2021 r. wyniosą ponad 0,5 mld zł. W 2020 r. całoroczne obroty wyniosły 380 mln zł.

Nowością w najnowszym raporcie jest pokazanie polskiego rynku na tle świata. Okazuje się, że pośród 50 światowych domów aukcyjnych o najwyższych obrotach są dwie polskie firmy. Desa Unicum zajmuje 13. pozycję w rankingu, tuż za sławną firmą Dorotheum. Natomiast na 39. pozycji uplasował się Polswiss Art, gdy na szarym końcu jest np. sławna paryska firma Millon and Associess.

Sztuka na fali

Pandemia Covid-19 wywołała kryzys w różnych branżach. Natomiast na rynku sztuki nastąpiło silne ożywienie. To dowód wielkiego potencjału rozwojowego tego rynku.

Zamożni Polacy skoncentrowali uwagę na rynku sztuki i antyków. Niskie oprocentowanie lokat bankowych i destabilizacja na rynkach finansowych spowodowały, że zaczęli inwestować w sztukę. W okresie pandemii Polacy nie wydawali na turystyczne podróże, w zamian kupowali młodą sztukę. Rynek ostro przyspieszył.

Na ilustracje wybrałem obrazy, które w minionym roku wyróżniły się urodą, ceną lub rodowodem. Najbardziej kapryśny znawca sztuki miał w czym wybierać.

W raporcie reprodukowany będzie obraz Jacka Malczewskiego „Artysta i Chimera" (32,6 x 40,6 cm). Znajdzie się tam z uwagi na wielką urodę i rekordową cenę. W 2020 r. Agra-Art sprzedała obraz na marcowej aukcji za ponad 3,6 mln zł. Cena wywoławcza wynosiła 500 tys. zł. Natomiast wycenę szacunkową ustalono w granicach 700 tys.–1,2 mln zł. Zatem cena sprzedaży trzykrotnie przekroczyła przewidywaną.

Obrazy Jacka Malczewskiego od lat są najwyżej cenione przez polskich kolekcjonerów. W pierwszym półroczu 2021 r. rekordowo sprzedano obraz Malczewskiego „Pożegnanie pracowni. Prządka". Agra-Art sprzedała obraz za 6,7 mln zł. To piąta z kolei cena w rankingu dzieł najdrożej sprzedanych po 1989 r.

Malczewski sprzedaje się najdrożej. W pierwszej 20 dzieł najdrożej sprzedanych w 2020 r. jest więcej obrazów Malczewskiego niż Fangora.

Na ubiegłorocznych aukcjach wyróżnił się „Portret Neny Stachurskiej" namalowany w 1930 r. przez Witkacego. Dom aukcyjny Ostoya na kwietniowej aukcji sprzedał obraz za 159 tys. zł. Cena wywoławcza wynosiła 95 tys. zł. Cena sprzedaży przekroczyła górną granicę estymacji wynoszącą 130 tys. zł.

Stachurska była ulubioną modelką artysty. W ciągu siedmiu lat uwiecznił ją na blisko 100 portretach. Witkacy romansował z o wiele młodszą modelką.

Warto przypomnieć obraz „Fara w Kazimierzu" (95 x 65 cm) Władysława Skoczylasa, który będzie ozdobą raportu. Na wystawie w Paryżu w 1928 r. obraz kupił od autora Leon Reynel, przemysłowiec, barwna postać międzywojennego środowiska artystycznego, przez lata przyjaciel i mecenas Witkacego. Moim zdaniem ten udokumentowany rodowód ma szczególne znaczenie.

Dzieło z rodowodem

Na dojrzałych rynkach sztuki dobry rodowód dzieła istotnie wpływa na wzrost ceny. Dla nabywcy wyjątkowe znaczenie ma fakt, że wcześniej obrazem zachwycała się jakaś wybitna postać. Taki obraz łatwiej jest odsprzedać, ma to szczególne znaczenie przy zakupach na lokatę.

Leon Reynel (1881–1931) był działaczem gospodarczym i wybitnym kolekcjonerem. Kończył Szkołę Techniczną Wawelberga i Rotwanda w Warszawie. Przyczynił się do uruchomienia najdłuższej w Polsce magistrali kolejowej Śląsk–Bałtyk (485 km). Do Muzeum Narodowego w Warszawie jako dar trafiła kolekcja Reynela, to 176 dzieł. Całkowicie dziś zapomniany został uwieczniony w 1988 r. w „Polskim słowniku biograficznym" (zeszyt 129).

Dominacja Dwurnika

W 2020 r. w handlu aukcyjnym dominowały obrazy Edwarda Dwurnika. Jeśli chodzi o liczbę sprzedanych prac, prześcignął nawet Wojciecha i Jerzego Kossaków. Krakowski Dom Aukcyjny za 66 tys. zł sprzedał obraz z 1977 r. „Miłość do Volkswagena" (146 x 114,2 cm). Na rynku znaleźć można obrazy Dwurnika z całego okresu twórczości artysty. Od wczesnych, jak obraz dziś reprodukowany, po ostatnie.

Obrazy Dwurnika wykazują wielką płynność. W 2020 r. sprzedano 244 prace artysty. Gdy np. w 2018 r. sprzedano 103 dzieła. Dzieła Dwurnika są powszechnie lubiane, rozpoznawalne, trafiły do masowej wyobraźni. Obrazy Dwurnika od lat są łatwo dostępne. Wolno sądzić, że zawsze będą w obrocie. Czy to jest wystarczająca wskazówka inwestycyjna?

Brakuje mi publicznej dyskusji, prognozy na temat, które prace najlepiej nadają się na lokatę? Moim zdaniem najłatwiej odsprzedawać typowe dla Dwurnika pejzaże miejskie, malowane jakby z lotu ptaka. Oczywiście obraz przedstawiający kultowe miejsca, jak np. plac Zamkowy w Warszawie, łatwiej odsprzedamy niż najpiękniejszy nawet widok z gminnej mieściny.

W 2020 r. sprzedano sporo intrygujących obrazów Kazimierza Mikulskiego, w tym np. „Noc kotów" (100 x 81 cm). Obraz sprzedano za cenę wywoławczą 95 tys. zł. Artysta tworzył w duchu surrealizmu. Ciekawe obrazy Mikulskiego regularnie wystawia krakowska Desa.

W raporcie znajdziemy obszerne analizy o rynkowej pozycji np. Jacka Malczewskiego oraz Alfreda Wierusza-Kowalskiego. Dawne malarstwo znów wyszło na prowadzenie. Tworzy ono ponad 50 proc. obrotów polskiego rynku aukcyjnego. W 2019 roku na prowadzeniu było malarstwo współczesne.

Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę