W bieżącej ofercie aukcyjnej wyróżnia się grafika Stanisława Wyspiańskiego „Dziewczynka z warkoczami". Licytowana będzie na aukcji grafiki DESA Unicum 22 września (www.desa.pl). Dzieło ma z pozoru wysoką wycenę 40–60 tys. zł. Czarno-białą grafikę (24 x 17,8 cm) wykonano w technice fluoroforty, to absolutna rzadkość.
Taką samą kolorową (!) grafikę w 2012 roku sprzedano za blisko 30 tys. zł przy cenie wywoławczej 12 tys. zł. Wtedy to był rekord. Padł na aukcji w krakowskiej galerii Nautilus, która jako pierwsza w kraju specjalizowała się w handlu grafiką artystyczną.
Niemal alchemia
Technika fluoroforty została wynaleziona przez Tadeusza Estreichera (1871–1952), profesora chemii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Używano kwasu fluorowodorowego do wytrawienia pokrytej woskiem szklanej szybki, po której rysowano igłą. Warto w katalogu przeczytać szczegółowy opis tworzenia fluoroforty – to nieomal alchemia!
W katalogu nie podano, że kruche płytki szklane łatwo pękały. W związku z tym można było z nich odbić zaledwie kilka odbitek. Tak więc grafika wykonana w tej technice to niewyobrażalna rzadkość. Dlatego napisałem, że wycena grafiki jest tylko z pozoru wysoka. Obiektywnie rzecz biorąc, ta grafika jest względnie tania. Nie każdego stać, żeby za miliony kupować obrazy Wyspiańskiego. Grafikę kupimy już za kilkadziesiąt tysięcy.
Od 2012 roku grafika podrożała. Wszystko na rynku sztuki wyraźnie podrożało, a było tanie i warte zakupu na dobrą lokatę. Często jest tak, że rekord cen szybko przestaje być rekordem. Staje się typową ceną, ponieważ wszystko drożeje na rynku sztuki. Wygrywa osoba, która odważnie zaryzykowała i kupiła wybitny, rzadki obiekt w rekordowej cenie.