Łempicka za tysiąc złotych

Zegarmistrz za 200 zł oceni zegar znajdujący się w antykwariacie.

Publikacja: 13.11.2021 18:00

Foto: Connaisseur Warszawa

Najwyższy czas szukać na rynku eleganckich prezentów gwiazdkowych. W antykwariatach bibliofilskich wyróżniają się kilkusetletnie dekoracyjne grafiki. Jak je kupować? Wyjątkowo ostrożnie! Jeśli grafika oferowana jest na aukcji, to nie zawsze opis katalogowy wylicza wszystkie cechy starego przedmiotu. Często musimy je poznać sami.

Stare grafiki pochodzą z różnych atlasów geograficznych. Ideałem byłoby, gdyby można było wyjąć grafikę z ramy i obejrzeć stary papier pod światło. Już w momencie odbijania grafiki kilkaset lat temu dany arkusz papieru mógł być słaby. Przez lata mógł być dodatkowo uszkodzony (przedarcia, przetarcia).

Posłużę się konkretnym przykładem. 27–28 listopada antykwariat Lamus zorganizuje aukcję bibliofilską, na której licytowane będą liczne grafiki, które nadają się na eleganckie upominki (www.lamus.pl).

Jest w ofercie np. „Panorama Gdańska" G. Brauna i F. Hogenberga z 1575 roku (cena wyw. 2,8 tys. zł). W opisie katalogowym szczegółowo zaznaczono, że miedzioryt (32,5 x 48,5 cm) jest kolorowany w epoce, a papier jest pożółkły i kruchy, są również „liczne drobne przedarcia marginesów".

Jest też w ofercie Lamusa równie dekoracyjna panorama Krakowa (19 x 30,5 cm) z 1715 roku oficyny H. A. Châtelaina (cena wyw. 440 zł). Jak napisano w katalogu, grafika ma mocne, dekoracyjne kolorowanie, ale została przycięta do odcisku płyty miedziorytniczej i ma dorobione marginesy.

Oceniać samemu

Nie wszyscy antykwariusze tak szczegółowo, fachowo i uczciwie opisują stan grafik. Dlatego nabywca sam powinien ustalić stan zachowania grafiki. Na przykład czy ma ona zachowane marginesy, czy została przycięta wokół odcisku płyty miedziorytniczej.

Przycięta grafika nie traci walorów wizualnych. Natomiast nie nadaje się na lokatę lub inwestycję! Zdecydowanie łatwiej jest odsprzedać grafikę, jeśli jest w idealnym stanie. Jeśli nie została przycięta i ma naturalne szerokie marginesy wokół odcisku płyty miedziorytniczej.

Nie kupujmy starej grafiki, jeśli nie ma ona wiarygodnego opisu i nie możemy jej sami sprawdzić.

Z kolei 17 listopada na aukcji w Rempeksie oprócz obrazów możemy wylicytować stylowe przedmioty codziennego użytku. Jest np. szkatułka na biżuterię (wys. 20,5 cm; szer. 36 cm; głęb. 23 cm). Wykonana jest z drewna w okleinie z czeczoty orzechowej, zewnętrzne okucia i zdobienia są z brązu. Szkatułkę wykonano we Francji w XIX stuleciu, wewnątrz posiada przegródki, wyściełana jest beżowo-złotym aksamitem (cena wyw. 2,2 tys. zł).

Jest w ofercie Rempeksu zegar podłogowy. Taki zegar wzbogaci nastrój każdego wnętrza. Słuchanie, jak tyka lub wybija godziny, to wyjątkowa przyjemność. Zegar najlepiej kupować po konsultacjach z zegarmistrzem, który w antykwariacie skontroluje mechanizm i orzeknie, czy konieczny jest remont i ile będzie kosztował. Jeśli zegar jest w Warszawie, to zegarmistrz Marek Jakub Biń skontroluje mechanizm za 200 zł (www.staryzegar.pl).

Wyższej klasy antyki możemy znaleźć w stołecznym antykwariacie Connaisseur (www.connaissur.art.pl). Czekają tu na nas zabytki np. z XVIII wieku: meble, ceramika, zegary, malarstwo. Nie trzeba urządzać mieszkania w dawnym stylu. Jeden dawny przedmiot może być ciekawym akcentem w nowoczesnym wnętrzu. Jeśli nawet nic nie kupimy, to warto sobie zafundować przedświąteczną wycieczkę do wnętrza antykwariatu zaprojektowanego w pałacowym stylu.

W muzeach rzadko jest wystawiane rzemiosło artystyczne. Tu najlepsze okazy mamy na wyciągnięcie ręki. W internecie galeria chwali się, jakie obiekty sprzedała np. na Wawel, a jakie do zbiorów Zamku Królewskiego w Warszawie. To najlepiej potwierdza wysoką jakość oferty firmy Connaisseur.

W stolicy są zaledwie dwa antykwariaty z dawną sztuką. Drugi to Galeria MDM Andrzeja Mikity, która prezentuje swoją ofertę na portalu Artinfo.pl.

17 listopada Pragaleria zorganizuje aukcję sztuki użytkowej (www.pragaleria.pl). Ceny wywoławcze są przystępne, wynoszą zwykle 100 zł. Można będzie wylicytować dziesiątki pięknych obiektów z ceramiki i szkła artystycznego, w tym poszukiwane projekty Zbigniewa Horbowego.

Z kolei 24 listopada na aukcji malarstwa Pragalerii będziemy mogli wylicytować m.in. atrakcyjny obraz Mirelli Stern. Obraz nadaje się do dekoracji dziecięcego pokoju. Wszystkie ceny wywoławcze wynoszą 500 zł.

27–28 listopada, w ostatni weekend miesiąca, odbędą się 18. Warszawskie Targi Sztuki. Weźmie w nich udział 60 galerii i antykwariatów. Dotychczas organizowane były w Zamku Królewskim. Tym razem odbędą w hali targowej przy ul. Prądzyńskiego 12 (www.warszawskietargisztuki.pl).

Warto będzie zwrócić uwagę na ofertę poznańskiej Galerii Piekary, z Łodzi przyjedzie Galeria Olimpus. Grafikę współczesną i plakaty można będzie znaleźć na stoisku warszawskiej Galerii Grafiki i Plakatu.

Charytatywne okazje

Pod koniec roku, jak zwykle, odbędzie się sporo aukcji charytatywnych. Faktem jest, że dla wielu konsumentów sztuki to okazja do okazyjnie tanich zakupów. W ostatnich trzech latach aukcje charytatywne przynoszą ok. 5 mln zł obrotów rocznie. Zwykle najważniejsza jest styczniowa aukcja mBanku na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W minionym roku przyniosła ponad milion złotych.

4 grudnia odbędzie się aukcja charytatywna Fundacji Dom Autysty, można licytować poprzez portal Artinfo.pl. (www.artinfo.pl). Wszystkie ceny wywoławcze wynoszą 200 zł. Tydzień temu pisałem o charytatywnej aukcji Wielkiego Serca. Zgromadzono na niej prace gwiazd sztuki. Natomiast Fundacja Dom Autysty w większości proponuje prace anonimowych autorów. Jedyną gwiazdą jest Wilhelm Sasnal.

Na warszawskim jarmarku perskim na Kole nie ma nic atrakcyjnego oprócz falsyfikatów. Po tysiąc złotych sprzedawane są fałszywe rysunki modnej malarki Tamary Łempickiej. Oczywiście są w stylu art deco. Byłem świadkiem, jak ktoś świadomie kupował falsyfikat do powieszenia w domu. Nabywca swoją decyzję uzasadniał tym, że rysunek jest wiarygodnie wykonany. Była to kompilacja dostępnych na rynku grafik artystki.

Dzieło sztuki powinno być przede wszystkim źródłem poczucia harmonii. Czy falsyfikat może nam zapewnić bogactwo pozytywnych przeżyć?

Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę