Na koniec 2023 r. zaległości branży handlowej wobec dostawców i banków osiągnęły 8,8 mld zł – wynika z najnowszych danych BIG InfoMonitor. Oznacza to, że w ciągu roku zadłużenie sektora wzrosło o 629 mln zł, czyli 7,7 proc., podczas gdy w przypadku wszystkich sektorów było to 6 proc. Liczba niesolidnych dłużników w handlu wzrosła o 1,5 tys. i wyniosła 74,5 tys. aktywnych, zawieszonych i zamkniętych firm. Odsetek biznesów handlowych z problemami płatniczymi utrzymał się w granicach 5 proc.

– Gorszych kontrahentów nie ma żaden z czterech pozostałych analizowanych sektorów: przemysł, budownictwo, usługi i transport. Praktyka pokazuje, że firmy, których klienci ociągają się z przelewami, same też zwykle mają problemy z regulowaniem swoich zobowiązań – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. – Handlowi nie sprzyjają relacje z kontrahentami, ale także popyt na rynku – dodaje.

Widać to także po innych danych, na koniec 2023 r. liczba sklepów spadła poniżej 370 tys., co oznacza, że w rok skurczyła się o ponad 3 tys. Jak podaje wywiadownia Dun & Bradstreet, kolejne 10 tys. działalności gospodarczych zostało bowiem w tym okresie zawieszonych.

– Obserwujemy powolne wyhamowywanie likwidacji sklepów, szczególnie w branży spożywczej. W niemal wszystkich sektorach dynamika spadku liczby tradycyjnych sklepów ukształtowała się na koniec 2023 poniżej zera. Wyjątkiem są sklepy mięsne i rybne, gdzie spadek liczby sklepów ukształtował się na poziomie ponad 1 proc. – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet. – Można oczekiwać dalszego wyhamowania dynamiki spadku tradycyjnych sklepów w branży spożywczej. A już za rok, może dwa – nawet wyniku na poziomie zera lub delikatnego wzrostu. Nie we wszystkich branżach, ale w kilku. Przede wszystkim w sektorze sklepów owocowo-warzywnych, ogólnych sklepów spożywczych głównie w dużych miastach i dalszego wzrostu piekarni – dodaje.